40. Krok ku przyszłości


Jeszcze tego samego dnia, coś skłoniło Tony'ego, by zadzwonić do rudowłosej przyjaciółki. Jednak nie miał numeru, ale na jego szczęście ona pomyślała o tym samym zamiarze. Martwiła się, czy na pewno dawał sobie radę. Znalazła odpowiedni ciąg cyfr, wskazujący na odpowiednią osobę.
Kiedy czekała na odpowiedź po drugiej stronie słuchawki, Tony lekko wzdrygnął się z obawą na nieznane połączenie. Strach zniknął, biorąc komórkę do ręki. Zastanawiał się, czy dobrze zrobi, jeśli odbierze. Zadecydował wybrać tę opcję.

Pepper: Tony, słyszysz mnie? Wszystko gra?
Tony: Ach! To ty, Pepper. Przestraszyłem się, bo myślałem, że dzwoni ktoś inny
Pepper: Mandaryna nie ma. Już nikt ci nie zagraża... Jak się czujesz?
Tony: Całkiem dobrze. A ty, mój aniołku?
Pepper: Nawet jest okej. Mam fajną rodzinę zastępczą
Tony: Ja też nie narzekam... Wpadłabyś może dzisiaj do mnie? Chciałbym coś tobie pokazać
Pepper: Co to jest?
Tony: Nie powiem... To niespodzianka
Pepper: Ładowałeś już implant?
Tony: Pepper, mam już jedną niańkę. Nie potrzebuję więcej... Nie ładowałem go jeszcze
Pepper: Więc zrób to, jak najszybciej...  Przy ładowarce masz bransoletkę. Będzie cię alarmowała, kiedy musisz jej użyć
Tony: Dziękuję za instrukcje. Teraz na pewno sobie poradzę
Pepper: Zobaczymy
Tony: Czyli jesteśmy umówieni?
Pepper: O trzynastej
Tony: Świetnie. No to do zobaczenia
Pepper: Trzymaj się

Dzięki tej rozmowie, przestał się smucić i zadecydował wziąć się w garść. Najpierw spełnił prośbę, podpinając implant do ładowania, zaś bransoletkę umieścił na lewym nadgarstku. Od razu usłyszał głośne pikanie oraz odczuł ból w klatce piersiowej. Tak miało wyglądać przypomnienie, żeby nie lekceważył swego stanu.
Po godzinnym ładowaniu, razem z Rhodey'm poszli do laboratorium, gdzie miał pokazać swój wynalazek.

Rhodey: Zaprosiłeś ją tu?
Tony: Ocaliła moje życie. Ma prawo wiedzieć, co zrobiłem
Rhodey: A może chcesz podbić jej serce, by zaimponować?
Tony: Do Akademii Jutra i tak mam zamiar chodzić
Rhodey: Bo ona
Tony: Dobra, dobra. Czekaj... Chyba tu idzie

Wyszedł nastolatce naprzeciw, prowadząc do sekretnego pomieszczenia. Młody wynalazca przedstawił najnowsze dzieło, jakie miał zamiar zaprezentować swojemu ojcu, ale plany się zmieniły. Odsłonił płachtę.

Tony: Przedstawiam ci projekt "Iron Man". Ma służyć ratowaniu ludzkiego życia w przypadku różnych katastrof... I jak ci się podoba?
Pepper: Jest świetna. Na pewno będziesz bohaterem

Uśmiechnęła się, chwaląc go za pomysł. Zarząd przejął firmę, a Stane został z niej wyrzucony. Stark International czekało na odpowiednią osobę. Pepper planowała studia medyczne, zaś Rhodey wolał kształcić się w kierunku psychologii.

---**--

I w ten oto sposób kończymy kolejne opko. Następne będzie coś z klimatami Japonii. O wakacjach Tony'ego i Pepper. Wstawiać będę od czwartku, a na razie odpocznijcie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mam pisać dalej ?
Skomentuj co sądzisz o tej notce. Każda twoja opinia jest warta mojej uwagi

© Mrs Black | WS X X X