Rhodey był przerażony stanem Tony'ego, ale Pepper starała się go uspokoić, że wszystko będzie dobrze. SHIELD zezwoliła jej na operację, bo wiedzieli o niezwykłych zdolnościach dziewczyny.
Kiedy znaleźli się na helikarierze, chłopak na chwilę odzyskał przytomność. Leżał na łóżku szpitalnym i był zabierany na ingerencję chirurgiczną. Dla łatwiejszego oddychania miał maskę tlenową.
Tony: Pepper...
Pepper: Teraz cię zabiorę do krainy snów. Gdy się obudzisz, od razu poczujesz na nowo życie... Zrelaksuj się i pomyśl o czymś miłym
Tony: Będziesz... przy... mnie?
Pepper: Cały czas
Chwyciła go za rękę, uśmiechając się, by przestał się bać, co się wydarzy za drzwiami sali operacyjnej. Rhodey czekał na jakieś wieści razem z ojcem.
David: Nie martw się. To mądra dziewczyna
Rhodey: Widocznie tak, ale boję się, co z nim będzie
David: Pewnie Howard zapisał jakiś testament. Zapytamy się mamy, gdy wrócimy
Rhodey: Przynajmniej porywacz już nie żyje
David: A jego armia się ulotniła
Rhodey: Teraz tylko czekać, aż skończy operować
David: Tony zawsze był silny. Skoro zniósł tyle tortur, będzie żył
Rhodey: Mam taką nadzieję
Młoda lekarka zajęła się narkozą, używając specjalnego gazu.
Pepper: Tony, słyszysz mnie?
Tony: Tak
Pepper: W porządku, więc odlicz do dziesięciu. Spokojnie oddychaj i zrelaksuj się
Tony: Jeden... dwa... trzy...
Powieki powoli mu się zamykały, lecz czuł uścisk jej dłoni.
Tony: Cztery... pięć... sześć...
Pepper: Dobranoc
Uśmiechnęła się, kończąc za niego odliczanie. Chłopak zasnął. Wszelkie urządzenia do monitorowania były podłączone, zaś nowy implant czekał na wstawienie przy narzędziach chirurgicznych.
Po upewnieniu się, że pacjent zapadł w głęboki sen, rozpoczęła działanie. Najpierw zdjęła napierśnik, odsłaniając zepsuty mechanizm. Delikatnie użyła lekkich nacięć, żeby go wyjąć. Wystarczyło kilka minut, a prowizoryczne urządzenie znalazło się na metalowej tacy. Dziewczyna wykonała kolejne nacięcie, lecz głębsze, żeby odnaleźć inne odłamki metalu, jakie mogły utrudniać oddychanie. Znalazła z kilka kawałków, wyciągając je pęsetą.
Nagle kardiomonitor zaczął piszczeć. Ciśnienie niebezpiecznie spadło nisko, że musiała odpowiednio zareagować. Wstrzyknęła specjalną substancję, aż sytuacja nadal pozostała stabilna. Jako ostatni element było wstawienie nowego serca.
Pepper: Teraz będzie ci się żyło lepiej
Implant powoli akceptował organizm Tony'ego, lecz dopiero później się okaże, czy się udało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mam pisać dalej ?
Skomentuj co sądzisz o tej notce. Każda twoja opinia jest warta mojej uwagi