Jeśli myśleliście, że już tutaj nie wrócę, to myliliście się. Podobnie jak ja. Sama nie wierzę, że nadal będę prowadzić tego bloga. Zanim przejdę do planów związanych z notkami, wyjaśnię w skrócie ostatnie zdarzenia.
Wahałam się czy wracać do IMAA, ale ponowny maraton z panem puszką, gra Role Play z postaciami serialu i ciągła wena zmusiły mój mózg do powrotu z wakacji. Zaczęłam na nowo tworzyć. Nie wiem do końca ile tego będzie, ale jak na początek powinno wystarczyć. Jednak przez szwankujące zdrowie czasem nie jestem w stanie napisać prostego zdania. Gubię się w polskim języku, co może wydać się dla kogoś śmieszne. Do tego mój komputer zaczął się psuć na tyle, że straciłam wszystkie dane. Formatowanie na innego Windowsa kosztowało mnie sporo nerwów, ale teraz jakoś działa. Zdołałam część danych odzyskać, lecz większość poszła w pizdu, że tak powiem. To jest tragiczne, ale do rzeczy.
Kwiecień to miesiąc próby. Jeśli zobaczę, że daję radę z notkami, to będę pisać dalej. W innym wypadku... zawieszam. Nie zamykam, a zawieszam na czas nieokreślony.
No dobra. Pora wyjawić plany związane z rokiem 2018. Nadal mogą się zmienić. Przede wszystkim pojawia się nowa strona na blogu do opowiadania z Role Play. Oddzieliłam ją, żeby nie było chaosu. I tak macie dość przewijania strony w dół. Tasiemce, one shoty i tak dalej. Sprawy techniczne będę jeszcze dopracowywać, dlatego skupmy się na historiach.
Bajeczki dramatyczki- seria z dramatami pisanymi na życzenie lub nadmiar weny w nocy, a kusi podramatyzować.
"W mroku rozumu"- opowiadanie z Role Play o zmaganiach Pepper z terrorystami. Pisane dialogami. Wychodziło mi to kiepsko, ale nie pisałam tego sama. W grze były też inne uczestniczki. Jednak korekta była robiona samodzielnie. Z małą pomocą Office'a.
Scenariusze odcinków pierwszego sezonu- pozostałe bonusy, które pozostały. Nie lubię zostawiać czegoś, co jest niedomknięte.
"Karuzela"- największy dramat wszechczasów. Po raz pierwszy ilość obrażeń była większa po walce blaszaka z wrogami. Takiej masakry jeszcze nie było.
"Rescue"- planowane opowiadanie o córce Yinsena, czyli Antonii Yinsen. Tak. Ho miał rodzinę. W komiksach było to ukazane. Jest bardzo podobna do niego, więc może być naprawdę fajną postacią.
"What if season 4 existed?"- ten nieszczęsny projekt miał zacząć się w styczniu. Jednak wszystko się przełożyło. Tutaj wielka niewiadoma.
"Selene i inni gości"- napisane dla jednej z czytelniczek, które jest dość dziwnym opowiadaniem ze specyficznym poczuciem humoru. Głównie chodzi o to, że jej bohaterka jest w świecie IMAA i dołącza do Akademii Jutra. Dużo humoru i lekkie dramy.
No i muszę się jeszcze pochwalić tym, że dzięki Selene i Terze (nie wiem jak się odmienia twoją ksywkę, sorki) rozgryzłam najgorszą z teorii dotyczącej IMAA. Rozwiązanie było bardzo banalne. Długo się z tym męczyłam, aż wreszcie dowiedziałam się jak to mogło być z tym wypadkiem. Okazuje się, że Gene przypisał sobie zasługi Zhanga i namieszał Tony'emu w głowie. Był w potrzasku, więc musiał coś zrobić. Khan jest znany jako kłamca i zrobi wszystko, aby tylko osiągnąć swój cel. To tak w skrócie, bo to był ciekawy wywód. Co do implantu, to musi działać z metalem, więc Tony musiał część oddać do odtrutki, a reszta została. Miał na celu utrzymywać odpowiednie bicie serca poprzez wysyłanie impulsu. Ładowanie musiało być, żeby działało.
Okej. Koniec wywodów. Najważniejsze, że teraz mogę umrzeć spokojnie z tą wiedzą. Taki żarcik ;)
Na samo zakończenie jedynie powiem, że może więcej pomysłów na opowiadania czy one shoty pojawi się wraz z albumem "Ember" zespołu Breaking Benjamin, bo dziś odbyła się premiera. To właśnie ten zespół nakręcał moje historie o blaszaku. Także jeszcze nie wszystko stracone. No i trzecia część Avengers, na którą idę do kina. Grzech nie iść, więc jest, gdzie szukać weny oraz motywacji.
Ps: Jednak szkoda, że serwis blogowy Blog.pl już nie istnieje, przez co zniknęło sporo blogów o IMAA. Same perełki.Oby Blogger był wieczny.
~Katari
Wahałam się czy wracać do IMAA, ale ponowny maraton z panem puszką, gra Role Play z postaciami serialu i ciągła wena zmusiły mój mózg do powrotu z wakacji. Zaczęłam na nowo tworzyć. Nie wiem do końca ile tego będzie, ale jak na początek powinno wystarczyć. Jednak przez szwankujące zdrowie czasem nie jestem w stanie napisać prostego zdania. Gubię się w polskim języku, co może wydać się dla kogoś śmieszne. Do tego mój komputer zaczął się psuć na tyle, że straciłam wszystkie dane. Formatowanie na innego Windowsa kosztowało mnie sporo nerwów, ale teraz jakoś działa. Zdołałam część danych odzyskać, lecz większość poszła w pizdu, że tak powiem. To jest tragiczne, ale do rzeczy.
Kwiecień to miesiąc próby. Jeśli zobaczę, że daję radę z notkami, to będę pisać dalej. W innym wypadku... zawieszam. Nie zamykam, a zawieszam na czas nieokreślony.
No dobra. Pora wyjawić plany związane z rokiem 2018. Nadal mogą się zmienić. Przede wszystkim pojawia się nowa strona na blogu do opowiadania z Role Play. Oddzieliłam ją, żeby nie było chaosu. I tak macie dość przewijania strony w dół. Tasiemce, one shoty i tak dalej. Sprawy techniczne będę jeszcze dopracowywać, dlatego skupmy się na historiach.
Bajeczki dramatyczki- seria z dramatami pisanymi na życzenie lub nadmiar weny w nocy, a kusi podramatyzować.
"W mroku rozumu"- opowiadanie z Role Play o zmaganiach Pepper z terrorystami. Pisane dialogami. Wychodziło mi to kiepsko, ale nie pisałam tego sama. W grze były też inne uczestniczki. Jednak korekta była robiona samodzielnie. Z małą pomocą Office'a.
Scenariusze odcinków pierwszego sezonu- pozostałe bonusy, które pozostały. Nie lubię zostawiać czegoś, co jest niedomknięte.
"Karuzela"- największy dramat wszechczasów. Po raz pierwszy ilość obrażeń była większa po walce blaszaka z wrogami. Takiej masakry jeszcze nie było.
"Rescue"- planowane opowiadanie o córce Yinsena, czyli Antonii Yinsen. Tak. Ho miał rodzinę. W komiksach było to ukazane. Jest bardzo podobna do niego, więc może być naprawdę fajną postacią.
"What if season 4 existed?"- ten nieszczęsny projekt miał zacząć się w styczniu. Jednak wszystko się przełożyło. Tutaj wielka niewiadoma.
"Selene i inni gości"- napisane dla jednej z czytelniczek, które jest dość dziwnym opowiadaniem ze specyficznym poczuciem humoru. Głównie chodzi o to, że jej bohaterka jest w świecie IMAA i dołącza do Akademii Jutra. Dużo humoru i lekkie dramy.
No i muszę się jeszcze pochwalić tym, że dzięki Selene i Terze (nie wiem jak się odmienia twoją ksywkę, sorki) rozgryzłam najgorszą z teorii dotyczącej IMAA. Rozwiązanie było bardzo banalne. Długo się z tym męczyłam, aż wreszcie dowiedziałam się jak to mogło być z tym wypadkiem. Okazuje się, że Gene przypisał sobie zasługi Zhanga i namieszał Tony'emu w głowie. Był w potrzasku, więc musiał coś zrobić. Khan jest znany jako kłamca i zrobi wszystko, aby tylko osiągnąć swój cel. To tak w skrócie, bo to był ciekawy wywód. Co do implantu, to musi działać z metalem, więc Tony musiał część oddać do odtrutki, a reszta została. Miał na celu utrzymywać odpowiednie bicie serca poprzez wysyłanie impulsu. Ładowanie musiało być, żeby działało.
Okej. Koniec wywodów. Najważniejsze, że teraz mogę umrzeć spokojnie z tą wiedzą. Taki żarcik ;)
Na samo zakończenie jedynie powiem, że może więcej pomysłów na opowiadania czy one shoty pojawi się wraz z albumem "Ember" zespołu Breaking Benjamin, bo dziś odbyła się premiera. To właśnie ten zespół nakręcał moje historie o blaszaku. Także jeszcze nie wszystko stracone. No i trzecia część Avengers, na którą idę do kina. Grzech nie iść, więc jest, gdzie szukać weny oraz motywacji.
Ps: Jednak szkoda, że serwis blogowy Blog.pl już nie istnieje, przez co zniknęło sporo blogów o IMAA. Same perełki.Oby Blogger był wieczny.
R.I.P. [*]
Blaszakowych~Katari
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mam pisać dalej ?
Skomentuj co sądzisz o tej notce. Każda twoja opinia jest warta mojej uwagi