Odcinek 9: Świat magistrali po raz drugi

Baza A.I.M. Kontroler naprawia hełm.

Kontroler: Tony Stark

Wspomnienie walki z Iron Manem. System magistrali niszczy się.

Kontroler: Przestań atakować system! Przez ciebie obaj zginiemy!
Tony: Odzyskam swoje życie nawet, jeśli będę musiał je stracić!
Kontroler: Za chwilę na… Nie!

Koniec wspomnienia.

Kontroler: Muszę zdobyć Extremis. I tym razem Stark nie wygra

Złowieszczo się uśmiecha. Na ekranie jest pasek ładowania.
Zbrojownia. Tony sprawdza dane T.A.R.C.Z.Y, Rhodey czyta, a Pepper trenuje walkę na egzemplarzu Mark I w swojej zbroi.

Tony: Nie musisz używać repulsorów. Wystarczy, że będziesz ćwiczyć bez mocy
Pepper: Tak ci jej szkoda? Okej. Postaram się nie zniszczyć za bardzo twojej zabaweczki

Śmieje się. Staje do walki. Używa zwykłych ciosów. Pancerz wykonuje bloki. Ruda uderza lewą ręką w kark. Przeciwnik chwyta za nadgarstek i rzuca dziewczynę na podłogę.

Pepper: Au! To bolało! Tony, dlaczego ona musi być taka zła dla mnie?
Tony: Ustawiłem podstawowe ciosy. Nie zrobi ci krzywdy

Rhodey zwraca uwagę na krzyki.

Rhodey: Bądź ciszej, bo przez ciebie mogę oblać test
Pepper: Wybacz
Rhodey: Jak sytuacja?

Pyta przyjaciela przy komputerze.

Tony: Według tych danych, Punisher nadal siedzi w zamknięciu, co też tyczy się generała Rossa
Pepper: Jedno dobre. Au!

Ponownie pada na łopatki.

Pepper: Przegięłaś! Zaraz tak ci skopię tyłek, że…

Nie kończy zdania przez alarm. Cała trójka podchodzi do fotela. Geniusz dezaktywuje pustą zbroję. Rozpada się na części. Sprawdza źródło alarmu.

Tony: Nie uwierzycie, kto znowu się pojawił
Pepper: Duch?
Tony: Nie. To A.I.M.
Rhodey: Chyba nigdy z nimi nie będziemy mieć spokoju
Tony: Tu się zgodzę. Trzeba sprawdzić, co szykują
Pepper: Lecę z wami
Tony: Eee… Nie wolisz zostać?
Pepper: Przecież pszczelarze nie są groźni. Poradzę sobie. Proszę. Zgódź się

Chłopak zastanawia się.

Rhodey: Dajmy jej zaszaleć. W końcu jesteśmy drużyną. Przy okazji może czegoś się nauczy
Tony: Och! No dobra
Pepper: Dzięki, dzięki, dzięki!

Rzuca mu się w ramiona.

Tony: No to do roboty

Zakładają zbroje. Wylatują z bazy. Tony namierza naukowców.

Tony: Dziwna sprawa
Rhodey: Co takiego?
Tony: Myślałem, że będzie tylko jeden pojazd, a na radarze widzę trzy obiekty latające
Rhodey: Tyle, ile jest nas
Tony: Dokładnie
Rhodey: Coś mi tu nie gra
Pepper: To i tak tylko pszczelarze. Nie mamy, czego się bać

Nagle ujawniają się przeciwnicy. Wlatują na trójcę.

Tony: Uwaga!

Wykonują unik w ostatniej chwili przed zderzeniem. Sługus A.I.M. strzela do nich z blastera. Pudłuje. Iron Man skanuje pojazdy. Wykrywa coś.

Tony: Ukradli jakąś skrzynię. Jeden ma ładunek, a reszta zajmuje się jego kryciem. Jeśli zdejmiemy ochronę…
Rhodey: Wtedy możemy odzyskać skradzioną rzecz. No dobra, więc…

Przerywa, gdy niespodziewanie pszczelarze rozdzielają się. Drużyna blaszaka decyduje się zrobić to samo. Stark leci prosto, Rescue skręca w prawo, zaś War Machine kieruje się w lewo. Strzela z rakiet, aż maszyna zaczyna spadać. Rhodey niszczy drzwi. W środku niczego nie ma.

Rhodey: Pusty? Nawet nie ma agentów. Był na autopilocie. Niedobrze… Tony, nie mam towaru. Jak u ciebie?
Tony: Nie wiem, ale ciągle strzelają… Pepper?
Pepper: Już sprawdzam

Używa granatów laserowych. Niszczy wejście do poduszkowca.

Pepper: Nikogo nie ma. Pewnie narobili w gacie i uciekli. Aaa!
Tony, Rhodey: PEPPER!

Krzyczą przez komunikator. Cisza.

Rhodey: Tony, Pepper? Czy ktoś mnie słyszy? Halo!

Próbuje połączyć się ponownie. Brak kontaktu z członkami drużyny.

Rhodey: To nie wróży nic dobrego. Muszę ich odnaleźć

Wychodzi z pojazdu i wzbija się w powietrze.

Rhodey: No dalej. Gdzie wy jesteście?

Magistrala. Nastolatek otwiera oczy. Jest w zbrojowni. Czuje silny ból głowy.

Tony: Nie! Nie wierzę! Ach! Deja vu?

Wstaje i rozgląda się. Pustka.

Kontroler: Zaskoczony? Witam ponownie w magistrali

Wychodzi z cienia. Bohater jest przerażony.

Tony: To niemożliwe! Przecież… Przecież straciłeś pamięć! Jakim cudem…
Kontroler: Po prostu potrzebowałem czasu, żeby sobie przypomnieć. Cel nadal mam taki sam, więc jeśli chcesz znowu wrócić do swoich przyjaciół, będziesz posłuszny i dasz to, czego żądam. Jeśli spróbujesz się sprzeciwić, twoja dziewczyna straci życie
Tony: Pepper?!

Rzuca się na Kontrolera.

Tony: Co ty jej zrobiłeś?!
Kontroler: Zamiast bawić się dyskami kontroli, postanowiłem ją umieścić w tym świecie
Tony: Kłamiesz! Ona nie może tutaj być!
Kontroler: Uspokój się, Stark i lepiej współpracuj. Podłączyłem Rescue do magistrali, bo wiedziałem, że w ten sposób będę miał władzę nad tobą. Chyba nie chciałbyś, żeby stała się jej krzywda?

Heros wpada w furię. Przebija się przez dach świątyni. Przerażony szuka ukochanej.
Kiedy uspokaja się, zatrzymuje swój lot.

Tony: Nie! To nie może być prawda! Chce mi namieszać w głowie. Dalej, Tony. Skup się. Nie daj mu się. Nie może wygrać

Używa Extremis. Dostaje silnego bólu głowy, aż traci panowanie nad zbroją. Spada w dół. Uderza o beton.

Tony: Niemożliwe. Jakim cudem nie mogę jej zhakować? Ach! Co on zrobił?

Ponownie pojawia się przed nim Sandhurst.

Kontroler: Widzisz? Tym razem mi nie uciekniesz. Daj mi Extremis, a uwolnię was
Tony: Nie!

Po raz drugi stara się wykorzystać moc serum. Krzyczy. Chwyta się za bolącą makówkę.

Kontroler: Twój upór jest bezcelowy. Usprawniłem system, żeby zablokować możliwość hakowania. Poddaj się i otwórz swój umysł
Tony: Nie… poddam… się. Nigdy!
Kontroler: Więc ona będzie cierpiała. Zobacz

Wskazuje na rudowłosą. Leży bez ruchu. Przeciwnik ściska ją wykreowaną ręką.

Tony: Nie! Przestań!
Kontroler: Przestanę, jeśli dostanę to, czego chcę
Tony: Pepper…

Zbiera siły do ataku. Strzela repulsorami w niego. Basil wykorzystuje tarczę. Tony wymierza z rakiet. Trafia. Natychmiast podlatuje do Pepper. Dotyka jej. Poraża go prąd.

Kontroler: Nic nie zrobisz. Tylko ja jestem w stanie ją uwolnić. Nie przejdziesz przez taki rodzaj bariery. Wystarczy, że pozwolisz mi poznać recepturę na serum
Tony: Mylisz się, bo przejdę

Włamuje się do magistrali. Ignoruje ból. Hakowanie udaje się. System przeciąża się.

Kontroler: Jak… Jak ty to…
Tony: Aaa!
Kontroler: Przestań! Chcesz nas zabić?! Nawet własną dziewczynę?!
Tony: Aaa! Muszę wrócić… do domu!
Kontroler: Nie!

Rzeczywistość. Baza A.I.M. Hełm Kontrolera iskrzy. Wścieka się i rzuca nim o podłogę. Agenci wyłączają magistralę. Iron Man uwalnia się z uwięzi. Szuka rudzielca.

Tony: Pepper, gdzie jesteś?

Po kilku sekundach rozglądania się, lokalizuje przykutą bohaterkę.

Kontroler: Zatrzymajcie go!

Rozkazuje, a horda pszczelarzy rzuca się na chłopaka. Strzelają z blasterów. On używa pola siłowego. Odpycha ich. Unieszkodliwia przez atak soniczny. Agenci tracą przytomność. Wykorzystuje nieuwagę Basila i biegnie do Rescue. Rozkuwa kończyny. Jest wolna.

Tony: Pep, wszystko gra?
Pepper: Tony?
Tony: Zabiorę cię stąd
Kontroler: Nie byłbym taki pewien

Zza ich pleców wyskakuje mnóstwo agentów A.I.M. Zostają otoczeni.

Kontroler: Nie uciekniecie. To wasz koniec

Tony myśli nad atakiem. Nie może użyć żadnej broni. Dziewczyna Starka też nie jest w stanie walczyć.

Tony: Pamiętasz, co wam kiedyś mówiłem?
Pepper: Dużo tego było, chociaż ty nie spamiętasz moich słów, bo z takim gadulstwem nie masz prawa wygrać
Tony: Gdy lecieliśmy powstrzymać Titanium Mana, myślałaś, że to, co mówię, to był żart
Pepper: A! Pamiętam. Jeśli nie wrócimy żywi, będziemy martwi
Tony: Otóż to. To był zaszczyt walczyć u twego boku
Pepper: Oj! Nie dramatyzuj. Przynajmniej było zabawnie
Tony: Przy tobie tak jest zawsze

Głupio się uśmiecha pod hełmem. Agenci są gotowi do strzału.
Gdy już atakują, przez ścianę przebija się War Machine.

Pepper: Tak! Uratowani!

Czarnoskóry nokautuje z łatwością przeciwników.

Rhodey: Spóźniłem się na imprezę?
Tony: Dobrze cię widzieć
Pepper: Co tak długo?!
Rhodey: To była pułapka. Specjalnie rozdzielili się, a ja byłem najmocniejszym ogniwem. Stąd was złapali, ale mnie chcieli zmylić. Na szczęście znalazłem jakiegoś pszczelarza w okolicy, poleciałem za nim i oto jestem

Kontroler kieruje się do ucieczki. Geniusz wykorzystuje resztkę energii na atak soniczny. Przeciwnik chwyta się za głowę. Upada.

Rhodey: Wezwałem T.A.R.C.Z.Ę. Przylecą i go zgarną
Tony: Problem w tym, że pszczelarze mają swoich agentów w Vault
Rhodey: To im powiemy o tym i zamkną wszystkich na dość długo
Tony: Pomogę im z zabezpieczeniami. Kto wie, czy kolejny więzień nie planuje ucieczki?
Pepper: Tony, tak naprawdę to reszta pozostała na wolności. Rhona, Whitney, Duch, Hammer i Stane
Tony: Poradzimy sobie

Po kilku minutach, pojawia się Fury ze swoimi agentami.

Nick Fury: Dobra robota. Tym razem tak łatwo nie ucieknie. Dopilnuję tego
Rhodey: Trzeba też zająć się…
Nick Fury: Wiem. Innymi pszczelarzami. Słyszałem waszą rozmowę, ale pozwólcie, że coś wam powiem. Lepiej zajmijcie się swoim życiem, a nam zostawcie resztę
Tony: Generale, my… My nie możemy tego zrobić
Nick Fury: To nie była prośba, Stark. Zajmiemy się wszystkim, a wy wracajcie
Pepper: Ma rację. Ja muszę jeszcze poćwiczyć. Egzamin jest coraz bliżej
Rhodey: Nie musisz mi przypominać. Mam tak samo… Tony?
Tony: Ech! Niech będzie

Lecą do zbrojowni. Chłopaki odkładają pancerze. Pepper trenuje walkę, Rhodey czyta książkę, zaś Iron Man siedzi przy komputerze.

Tymczasem w kryjówce Madame Masque, Whitney konstruuje bomby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mam pisać dalej ?
Skomentuj co sądzisz o tej notce. Każda twoja opinia jest warta mojej uwagi

© Mrs Black | WS X X X