Baza A.I.M. Kontroler naprawia hełm.
Kontroler: Tony Stark
Wspomnienie walki z Iron Manem. System magistrali niszczy
się.
Kontroler: Przestań atakować system! Przez ciebie obaj
zginiemy!
Tony: Odzyskam swoje życie nawet, jeśli będę musiał je
stracić!
Kontroler: Za chwilę na… Nie!
Koniec wspomnienia.
Kontroler: Muszę zdobyć Extremis. I tym razem Stark nie
wygra
Złowieszczo się uśmiecha. Na ekranie jest pasek ładowania.
Zbrojownia. Tony sprawdza dane T.A.R.C.Z.Y, Rhodey czyta, a
Pepper trenuje walkę na egzemplarzu Mark I w swojej zbroi.
Tony: Nie musisz używać repulsorów. Wystarczy, że będziesz
ćwiczyć bez mocy
Pepper: Tak ci jej szkoda? Okej. Postaram się nie zniszczyć
za bardzo twojej zabaweczki
Śmieje się. Staje do walki. Używa zwykłych ciosów. Pancerz
wykonuje bloki. Ruda uderza lewą ręką w kark. Przeciwnik chwyta za nadgarstek i
rzuca dziewczynę na podłogę.
Pepper: Au! To bolało! Tony, dlaczego ona musi być taka zła
dla mnie?
Tony: Ustawiłem podstawowe ciosy. Nie zrobi ci krzywdy
Rhodey zwraca uwagę na krzyki.
Rhodey: Bądź ciszej, bo przez ciebie mogę oblać test
Pepper: Wybacz
Rhodey: Jak sytuacja?
Pyta przyjaciela przy komputerze.
Tony: Według tych danych, Punisher nadal siedzi w
zamknięciu, co też tyczy się generała Rossa
Pepper: Jedno dobre. Au!
Ponownie pada na łopatki.
Pepper: Przegięłaś! Zaraz tak ci skopię tyłek, że…
Nie kończy zdania przez alarm. Cała trójka podchodzi do
fotela. Geniusz dezaktywuje pustą zbroję. Rozpada się na części. Sprawdza
źródło alarmu.
Tony: Nie uwierzycie, kto znowu się pojawił
Pepper: Duch?
Tony: Nie. To A.I.M.
Rhodey: Chyba nigdy z nimi nie będziemy mieć spokoju
Tony: Tu się zgodzę. Trzeba sprawdzić, co szykują
Pepper: Lecę z wami
Tony: Eee… Nie wolisz zostać?
Pepper: Przecież pszczelarze nie są groźni. Poradzę sobie.
Proszę. Zgódź się
Chłopak zastanawia się.
Rhodey: Dajmy jej zaszaleć. W końcu jesteśmy drużyną. Przy
okazji może czegoś się nauczy
Tony: Och! No dobra
Pepper: Dzięki, dzięki, dzięki!
Rzuca mu się w ramiona.
Tony: No to do roboty
Zakładają zbroje. Wylatują z bazy. Tony namierza naukowców.
Tony: Dziwna sprawa
Rhodey: Co takiego?
Tony: Myślałem, że będzie tylko jeden pojazd, a na radarze
widzę trzy obiekty latające
Rhodey: Tyle, ile jest nas
Tony: Dokładnie
Rhodey: Coś mi tu nie gra
Pepper: To i tak tylko pszczelarze. Nie mamy, czego się bać
Nagle ujawniają się przeciwnicy. Wlatują na trójcę.
Tony: Uwaga!
Wykonują unik w ostatniej chwili przed zderzeniem. Sługus
A.I.M. strzela do nich z blastera. Pudłuje. Iron Man skanuje pojazdy. Wykrywa
coś.
Tony: Ukradli jakąś skrzynię. Jeden ma ładunek, a reszta
zajmuje się jego kryciem. Jeśli zdejmiemy ochronę…
Rhodey: Wtedy możemy odzyskać skradzioną rzecz. No dobra,
więc…
Przerywa, gdy niespodziewanie pszczelarze rozdzielają się.
Drużyna blaszaka decyduje się zrobić to samo. Stark leci prosto, Rescue skręca
w prawo, zaś War Machine kieruje się w lewo. Strzela z rakiet, aż maszyna
zaczyna spadać. Rhodey niszczy drzwi. W środku niczego nie ma.
Rhodey: Pusty? Nawet nie ma agentów. Był na autopilocie.
Niedobrze… Tony, nie mam towaru. Jak u ciebie?
Tony: Nie wiem, ale ciągle strzelają… Pepper?
Pepper: Już sprawdzam
Używa granatów laserowych. Niszczy wejście do poduszkowca.
Pepper: Nikogo nie ma. Pewnie narobili w gacie i uciekli.
Aaa!
Tony, Rhodey: PEPPER!
Krzyczą przez komunikator. Cisza.
Rhodey: Tony, Pepper? Czy ktoś mnie słyszy? Halo!
Próbuje połączyć się ponownie. Brak kontaktu z członkami
drużyny.
Rhodey: To nie wróży nic dobrego. Muszę ich odnaleźć
Wychodzi z pojazdu i wzbija się w powietrze.
Rhodey: No dalej. Gdzie wy jesteście?
Magistrala. Nastolatek otwiera oczy. Jest w zbrojowni. Czuje
silny ból głowy.
Tony: Nie! Nie wierzę! Ach! Deja vu?
Wstaje i rozgląda się. Pustka.
Kontroler: Zaskoczony? Witam ponownie w magistrali
Wychodzi z cienia. Bohater jest przerażony.
Tony: To niemożliwe! Przecież… Przecież straciłeś pamięć!
Jakim cudem…
Kontroler: Po prostu potrzebowałem czasu, żeby sobie
przypomnieć. Cel nadal mam taki sam, więc jeśli chcesz znowu wrócić do swoich
przyjaciół, będziesz posłuszny i dasz to, czego żądam. Jeśli spróbujesz się
sprzeciwić, twoja dziewczyna straci życie
Tony: Pepper?!
Rzuca się na Kontrolera.
Tony: Co ty jej zrobiłeś?!
Kontroler: Zamiast bawić się dyskami kontroli, postanowiłem
ją umieścić w tym świecie
Tony: Kłamiesz! Ona nie może tutaj być!
Kontroler: Uspokój się, Stark i lepiej współpracuj.
Podłączyłem Rescue do magistrali, bo wiedziałem, że w ten sposób będę miał
władzę nad tobą. Chyba nie chciałbyś, żeby stała się jej krzywda?
Heros wpada w furię. Przebija się przez dach świątyni. Przerażony
szuka ukochanej.
Kiedy uspokaja się, zatrzymuje swój lot.
Tony: Nie! To nie może być prawda! Chce mi namieszać w
głowie. Dalej, Tony. Skup się. Nie daj mu się. Nie może wygrać
Używa Extremis. Dostaje silnego bólu głowy, aż traci
panowanie nad zbroją. Spada w dół. Uderza o beton.
Tony: Niemożliwe. Jakim cudem nie mogę jej zhakować? Ach! Co
on zrobił?
Ponownie pojawia się przed nim Sandhurst.
Kontroler: Widzisz? Tym razem mi nie uciekniesz. Daj mi
Extremis, a uwolnię was
Tony: Nie!
Po raz drugi stara się wykorzystać moc serum. Krzyczy.
Chwyta się za bolącą makówkę.
Kontroler: Twój upór jest bezcelowy. Usprawniłem system,
żeby zablokować możliwość hakowania. Poddaj się i otwórz swój umysł
Tony: Nie… poddam… się. Nigdy!
Kontroler: Więc ona będzie cierpiała. Zobacz
Wskazuje na rudowłosą. Leży bez ruchu. Przeciwnik ściska ją
wykreowaną ręką.
Tony: Nie! Przestań!
Kontroler: Przestanę, jeśli dostanę to, czego chcę
Tony: Pepper…
Zbiera siły do ataku. Strzela repulsorami w niego. Basil
wykorzystuje tarczę. Tony wymierza z rakiet. Trafia. Natychmiast podlatuje do
Pepper. Dotyka jej. Poraża go prąd.
Kontroler: Nic nie zrobisz. Tylko ja jestem w stanie ją
uwolnić. Nie przejdziesz przez taki rodzaj bariery. Wystarczy, że pozwolisz mi
poznać recepturę na serum
Tony: Mylisz się, bo przejdę
Włamuje się do magistrali. Ignoruje ból. Hakowanie udaje
się. System przeciąża się.
Kontroler: Jak… Jak ty to…
Tony: Aaa!
Kontroler: Przestań! Chcesz nas zabić?! Nawet własną
dziewczynę?!
Tony: Aaa! Muszę wrócić… do domu!
Kontroler: Nie!
Rzeczywistość. Baza A.I.M. Hełm Kontrolera iskrzy. Wścieka
się i rzuca nim o podłogę. Agenci wyłączają magistralę. Iron Man uwalnia się z
uwięzi. Szuka rudzielca.
Tony: Pepper, gdzie jesteś?
Po kilku sekundach rozglądania się, lokalizuje przykutą
bohaterkę.
Kontroler: Zatrzymajcie go!
Rozkazuje, a horda pszczelarzy rzuca się na chłopaka.
Strzelają z blasterów. On używa pola siłowego. Odpycha ich. Unieszkodliwia
przez atak soniczny. Agenci tracą przytomność. Wykorzystuje nieuwagę Basila i
biegnie do Rescue. Rozkuwa kończyny. Jest wolna.
Tony: Pep, wszystko gra?
Pepper: Tony?
Tony: Zabiorę cię stąd
Kontroler: Nie byłbym taki pewien
Zza ich pleców wyskakuje mnóstwo agentów A.I.M. Zostają
otoczeni.
Kontroler: Nie uciekniecie. To wasz koniec
Tony myśli nad atakiem. Nie może użyć żadnej broni.
Dziewczyna Starka też nie jest w stanie walczyć.
Tony: Pamiętasz, co wam kiedyś mówiłem?
Pepper: Dużo tego było, chociaż ty nie spamiętasz moich
słów, bo z takim gadulstwem nie masz prawa wygrać
Tony: Gdy lecieliśmy powstrzymać Titanium Mana, myślałaś, że
to, co mówię, to był żart
Pepper: A! Pamiętam. Jeśli nie wrócimy żywi, będziemy martwi
Tony: Otóż to. To był zaszczyt walczyć u twego boku
Pepper: Oj! Nie dramatyzuj. Przynajmniej było zabawnie
Tony: Przy tobie tak jest zawsze
Głupio się uśmiecha pod hełmem. Agenci są gotowi do strzału.
Gdy już atakują, przez ścianę przebija się War Machine.
Pepper: Tak! Uratowani!
Czarnoskóry nokautuje z łatwością przeciwników.
Rhodey: Spóźniłem się na imprezę?
Tony: Dobrze cię widzieć
Pepper: Co tak długo?!
Rhodey: To była pułapka. Specjalnie rozdzielili się, a ja
byłem najmocniejszym ogniwem. Stąd was złapali, ale mnie chcieli zmylić. Na
szczęście znalazłem jakiegoś pszczelarza w okolicy, poleciałem za nim i oto
jestem
Kontroler kieruje się do ucieczki. Geniusz wykorzystuje
resztkę energii na atak soniczny. Przeciwnik chwyta się za głowę. Upada.
Rhodey: Wezwałem T.A.R.C.Z.Ę. Przylecą i go zgarną
Tony: Problem w tym, że pszczelarze mają swoich agentów w
Vault
Rhodey: To im powiemy o tym i zamkną wszystkich na dość
długo
Tony: Pomogę im z zabezpieczeniami. Kto wie, czy kolejny
więzień nie planuje ucieczki?
Pepper: Tony, tak naprawdę to reszta pozostała na wolności.
Rhona, Whitney, Duch, Hammer i Stane
Tony: Poradzimy sobie
Po kilku minutach, pojawia się Fury ze swoimi agentami.
Nick Fury: Dobra robota. Tym razem tak łatwo nie ucieknie.
Dopilnuję tego
Rhodey: Trzeba też zająć się…
Nick Fury: Wiem. Innymi pszczelarzami. Słyszałem waszą
rozmowę, ale pozwólcie, że coś wam powiem. Lepiej zajmijcie się swoim życiem, a
nam zostawcie resztę
Tony: Generale, my… My nie możemy tego zrobić
Nick Fury: To nie była prośba, Stark. Zajmiemy się
wszystkim, a wy wracajcie
Pepper: Ma rację. Ja muszę jeszcze poćwiczyć. Egzamin jest
coraz bliżej
Rhodey: Nie musisz mi przypominać. Mam tak samo… Tony?
Tony: Ech! Niech będzie
Lecą do zbrojowni. Chłopaki odkładają pancerze. Pepper
trenuje walkę, Rhodey czyta książkę, zaś Iron Man siedzi przy komputerze.
Tymczasem w kryjówce Madame Masque, Whitney konstruuje
bomby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mam pisać dalej ?
Skomentuj co sądzisz o tej notce. Każda twoja opinia jest warta mojej uwagi