Part 329: Utniesz jedną głowę, a odrosną dwie nowe


**Pepper**

Rhodey nie mylił się. W skrzyni znaleźliśmy ciała w stanie hibernacji. Żywe, lecz miały jakieś znaki na czole, co pewnie oznaczało, że nie byli zwyczajni. Czyżby Inhumans? Pewnie stąd taka broń, która mogła unieszkodliwić ich moce. Musieliśmy uciec, by nie dać się złapać. Jednak zagrodzili nam drogę ucieczki.

Tony: Strzelamy?
Pepper: Na raz...
Tony: Dwa...
Tony, Pepper: TRZY!

Wystrzeliliśmy wiązkę promieni, czyszcząc sobie drogę. Dołączyliśmy do War Machine, wzbijając się w powietrze wraz z więźniem.
Nagle oberwałam rzutką elektromagnetyczną, aż straciłam zdolność lotu. Mój geniusz szybko mnie złapał w swoje objęcia. Byłam przy nim zawsze bezpieczna. Dotarliśmy do bazy w jednym kawałku. O dziwo drzwi okazały się otwarte. Tony od razu dostrzegł intruza, mierząc z rękawicy.

Tony: Jak tu wszedłeś?
Pepper: Clint?
Clint: Widzę, że polujemy na ten sam cel. No nieźle
Pepper: Powinieneś być z Natashą... Śledziłeś nas?
Rhodey: Lepiej miej dobre wytłumaczenie, bo nie jest nam do śmiechu
Clint: Wszystko przez nich, prawda?

Rzucił zdjęcia naukowca, którzy wtedy stali w porcie, lecz my złapaliśmy jednego z nich. Zabraliśmy go, przykuwając do krzesła metalowymi kajdankami o sporej grubości. Przypominały pierścienie z łańcuchem. Nie wiedziałam, kiedy nasz geniusz to stworzył. Miał wiele tajemnic.

Clint: Co z nim zrobicie?
Pepper: Musimy wydobyć z niego informacje
Clint: Natasha może w tym pomóc. Jest najlepsza w tym
Pepper: Nie wątpię
Rhodey: Wiesz, z kim mamy do czynienia? Czego oni chcą?
Clint: Krążą plotki, że Hydra znowu werbuje ludzi
Tony: "Zetnij jedną głowę, a odrosną dwie nowe"
Clint: Właśnie
Tony: Czyli moja firma jest pod wpływem Hydry. Przecież Viper zginęła. Kto byłby w stanie ich prowadzić?
Rhodey: Widocznie pojawił się ktoś nowy... Co znaleźliście w skrzyni?
Pepper: Ludzi, ale tych Inhumans
Rhodey: Więc sprzedają ich. Po co?
Clint: Do eksperymentów. Będą próbować wszystkiego, by stać się niepokonani
Pepper: Co mamy robić?
Clint: Odpuśćcie sobie
Rhodey: Nie możemy, bo moja córka została w to wplątana
Pepper: W zbrojowni wybuchła bomba
Clint: Rozumiem, więc uważajcie na siebie
Tony: I nawzajem

Pożegnaliśmy się z łucznikiem, wracając do uprowadzonego speca z Stark International. Mąż osobiście chciał poznać wszystkie szczegóły i prosił, żebyśmy zostawili go samego. Trochę się bałam, choć powinnam wrócić do Marii. Może nie stanowiła celu przez bycie zwykłą dziewczyną, ale z takimi nigdy nie wiadomo. Odważyli się podłożyć bombę. Porwanie mogłoby być możliwe.

**Tony**

Pozostałem sam z naukowcem. Reszta wyszła z bazy, jak prosiłem. Pokazałem mu zdjęcia z transakcji, gdzie znaleźliśmy ludzki towar. Milczał, dlatego podałem mu kartkę, uwalniając prawą rękę z uwięzi. Nadal obserwowałem, by nie próbował żadnych sztuczek.

Tony: Dla kogo pracujesz?

Nie mogę powiedzieć. Oni mnie zabiją

Tony: Kto?

Mój szef

Tony: Ostatnio niezbyt interesowałem się firmą, ale coś robiliście w laboratorium. Długo współpracujecie z Hydrą?

Hydra nie istnieje. Szukajcie dalej

Tony: Powtórzę jeszcze raz... Dla kogo ty i twoi ludzie pracujecie? Hydra, Punisher, Mr. Fix? No kto?

Zabiłeś go. Skończysz tak samo

Tony: Więc potwierdzasz, że ta bomba to wasze dzieło?

Pokazałem kawałek, który się zachował po eksplozji. Kiwnął głową, potwierdzając moje słowa. Zadałem mu ostatnie pytanie.

Tony: Czego tak naprawdę chcecie?

Śmierci twojej, Rescue i War Machine. Musicie umrzeć, by nikt więcej nie cierpiał

Tony: Kto cierpi? Kto?!

Podniosłem ton, a on zaczął się dusić. Odblokowałem drugą część kajdanek, sprawdzając, czy zatruł się czymś. Nie mógł oddychać. Padł na podłogę. Z ust zaczęła wypływać krew. Byłem w szoku. Próbowałem jakoś opanować sytuację, lecz było za późno. Sprawdziłem puls. Nie żył. Chwyciłem się za głowę, niedowierzając temu, co zobaczyłem.

Tony: JARVIS?

[[Tak, panie Stark?]]

Tony: Czy ja go zabiłem?

[[Nie. On użył trucizny, którą ukrył przy zębie. Musiał przegryźć kapsułkę, by doszło do reakcji]]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mam pisać dalej ?
Skomentuj co sądzisz o tej notce. Każda twoja opinia jest warta mojej uwagi

© Mrs Black | WS X X X