Czarny Rycerz uderza z lancy. Iron Man robi unik.
Tony: No i proszę. Kto tu się pojawił? Nasz rycerzyk ze swoim wiernym rumakiem
Szybowiec wroga strzela rakietami. Stark używa repulsorów. Niszczy pociski.
Tony: W końcu wróciłeś do miasta. Czyżbyś zatęsknił za Vault?
Wykorzystuje uderzenie z rękawic. Przeciwnik odbija wiązkę światła za pomocą tarczy.
Tony: Widzę, że nadal walczysz tak samo. Cóż… Nie będę cię męczył i zakończymy to szybko
Gdy chce strzelić z unibeamu, mechaniczny koń łącznie z dawnym sojusznikiem Hammera rzuca się na Tony’ego. Chłopak uderza w budynek. Spada.
Tony: Aaa!
Upada na podłoże z hukiem. Właściciel wierzchowca celuje bronią. Ładuje moc. Geniusz powoli wstaje. Odwraca się. Widzi kulę energii w dłoni oponenta.
Tony: O nie!
Trafia w niego, aż heros wpada na ulicę.
Tony: No świetnie. Ach! Mogłem to przewidzieć
Nagle dzwoni do niego ojciec. Przekierowuje połączenie do zbroi. Ostrożnie podnosi się. Rozgląda za złoczyńcą, jak i również rozmawia z rodzicem.
Tony: Tato, jestem trochę zajęty. Nie mógłbyś zadzwonić później?
Howard: Wybacz, ale to ważne. Za godzinę ma przyjść do firmy jeden z najwybitniejszych naukowców. Chciałbym, żebyś go poznał
Nastolatek wzbija się w powietrze.
Tony: Postaram się przyjść na czas
Niespodziewanie Czarny Rycerz znowu używa arsenału swego “konia”. Młody Stark niszczy jeden pocisk przy użyciu repulsora. Jednak drugi wali go w napierśnik.
Tony: No nie! Znowu? Aaa!
Po raz kolejny spada w dół.
Howard: Tony?
Howard jest zaniepokojony. Na szczęście chłopak hamuje przed zderzeniem.
Howard: Synu, wszystko gra?
Na niebie nie zauważa przeciwnika.
Tony: Nie wierzę. On zwiał!
Howard: Kto?
Tony: Ach! Taki jeden z moich wrogów
Otrzepuje się z pyłu.
Tony: Skończyłem się bawić, ale następnym razem, nie będę taki łagodny
Wzbija się w powietrze.
Tymczasem w Stark International, szef firmy już rozmawia z gościem.
Howard: Także myślę, że jakoś się dogadamy
Po tych słowach, nastolatek wbiega z plecakiem Mark II.
Tony: Proszę mi wybaczyć za spóźnienie
Mężczyzna patrzy bez złości na własne dziecko.
Howard: W porządku. Wszystko rozumiem
Naukowiec podchodzi do młodzieńca.
Pym: Nazywam się Hank Pym
Podaje mu rękę.
Tony: Miło mi… Tony Stark
Odwzajemnia gest. Cała trójka siada do stołu.
Pym: Mówiłem już twojemu ojcu o moim wynalazku. Liczę, iż również tobie się spodoba
Tony: A nad czym pan pracuje?
Pym: Stworzyłem cząsteczki, które powodują kurczenie się materii, ale i też mogą je powiększać. Wszystko za jednym kliknięciem
Wyjmuje urządzenie. Strzela w filiżankę. Obiekt zmniejsza się. Starkowie są zdziwieni umiejętnością.
Tony: Wow! Niesamowite
Pym: Mogę też odwrócić proces lub po prostu zmienić wielkość na gigantyczną skalę. Popatrzcie
Przekręca pokrętło w prawo. Szklanka rośnie blisko sufitu. Jednym ruchem odwraca proces. Naczynie wraca do zwyczajnych rozmiarów.
Pym: Co wy na to?
Howard: Jak już wcześniej mówiłem, to zgadzam się wspomóc twój projekt
Hank zwraca się do najmłodszego uczestnika spotkania.
Pym: Co o tym sądzisz, Tony?
Tony: Zdumiewająca technologia, doktorze
Pym: Bardzo się z tego cieszę, że bez najmniejszego kłopotu możemy współpracować. Gdyby pojawił się jakiś problem, proszę dzwonić
Kładzie dwie wizytówki. Wstają od stołu. On idzie w stronę drzwi.
Pym: Do widzenia
Tony: Miło było pana poznać
Facet odwraca się z uśmiechem
Pym: I wzajemnie
Drzwi zamykają się. Anthony podchodzi do tego samego wyjścia. Chce przekręcić za klamkę.
Howard: Gdzie idziesz?
Tony: Do zbrojowni. Muszę coś sprawdzić
Howard: To może zaczekać. Mamy do pogadania
Nastolatek odważnie zbliża się do ojca.
Tony: A możesz mi później zawrócić głowę firmą? Ja naprawdę potrzebuję sprawdzić te dane
Howard: Kiedy z tym skończysz?
Tony: Z czym?
Howard: Z Iron Manem
Tony: Czyli o to chodzi
Howard: Skup się na swojej przyszłości. T.A.R.C.Z.A., policja, a nawet wojsko są w stanie zająć się groźnymi przestępcami. Ty nie musisz, dlatego zajmij się sobą. Czy tak o wiele cię proszę?
Chłopak zastanawia się. Przez moment, gdyż szybko rzuca odpowiedź.
Tony: Drużyna nadal funkcjonuje. Jakoś będę chodzić do M.I.T., pracować w firmie i ratować świat
Howard: Zobaczysz, że wszystko, co wydaje się łatwe, potrafi w bardzo prosty sposób namieszać
Tony: Będę o tym pamiętał
Odchodzi od rodzica.
Zbrojownia, blaszak przegląda informacje z Vault oraz szuka zbiega.
Tony: Według raportów, wszyscy więźniowie są w celi. Dobrze, że nikt nie uciekł
Niespodziewanie dzwoni mu telefon. Wyjmuje komórkę. Odbiera.
Tony: Halo?
Pepper: No cześć, Tony. Tęsknisz już za mną?
Tony: Praktycznie, co sekundę
Głupawo się śmieje, lecz błyskawicznie powraca do stanu powagi.
Tony: Jak tam? Masz jakąś misję?
Pepper: Ostatnio walczyłam z Hydrą, ale na razie mam spokój. A ty? Chyba się nudzisz, bo słyszałam jakiś hałas na mieście. Iron Man nie ma innych zajęć?
Nagle w bazie rozbrzmiewa alarm o zagrożeniu.
Tony: Ma takie, jakie trzeba
Pepper: Uważaj na siebie
Tony: Ty również, Pep
Rozłącza się. Na mapie wyświetla się sygnatura wroga.
Tony: Wreszcie się pojawiłeś
Łączy się ze zbroją za pomocą Extremis i wylatuje przez właz. Leci do miejsca ostrzeżenia,
Kiedy znajduje się przy Pym Industries, dostrzega postać z hełmem, która powiększa się do ogromnych rozmiarów. Uderza w Czarnego Rycerza.
Tony: A to, co za jeden?
Pym: Nie wtrącaj się, Iron Manie. Daję radę
Wróg używa rakiet z robotycznego konia na Ant Mana. Heros przebija się przez wieżowiec na drugą stronę. Stark wykorzystuje własne pociski. Podlatuje do Pyma.
Tony: Nie można walczyć samemu. W ten sposób jedynie da się przegrać
Pym: Być może, choć nie mogę pozwolić, żeby okradł mnie z moich wynalazków
Tony: Naprawdę tego chce? Oj! Poszedł na dno razem z Hammerem
Unosi się w powietrzu.
Tony: Hej! Ty tam! Tym razem mi nie uciekniesz
Wykorzystuje unibeam. Przeciwnik rozbija się. Tony podchodzi z wycelowaną rękawicą w niego.
Tony: Poddajesz się, kolego?
Coś bełkocze niewyraźnie.
Tony: Dałem ci ostatnią szansę
Gdy chce strzelić, oponent wysyła rumaka wprost na nastolatka.
Tony: Aaa!
Uderza o ścianę budynku.
Tony: Au! No to się doigrałeś
Wstaje z ziemi. Ponawia atak. Już zamierza odpalić promienie, lecz powstrzymuje się. Rój mrówek pokrywa ciało rycerza. Usiłuje pozbyć się szkodników. Hank reguluje częstotliwość hełmu.
Pym: To są czerwone mrówki. Radzę ci nic nie robić, bo inaczej pożrą cię żywcem
Przeciwnik szamocze się. Krzyczy. Po kilku sekundach, owady uwalniają go. Złoczyńca poddaje się.
Tony: Jestem pod wrażeniem. Wykorzystałeś mrówki do walki. Jakim cudem cię posłuchały?
Pym: Dzięki hełmowi mogę się z nimi komunikować
Tony: Fury szuka takich ludzi. Nadajesz się do Avengers. Chciałbyś spróbować pracy drużynowej?
Naukowiec zdejmuje hełm. Chłopak jest w lekkim szoku.
Pym: Przemyślę sprawę
Tony: Doktor Pym?
Pym: Ha! A kto inny mógłby korzystać z tych cząsteczek? Leć, młody. Ja zabiorę rycerzyka do jego nowego zamku
Tony: To bardziej moje zadanie
Pym: Szczerze? Żadnego z nas, ale mogę się poświęcić
Tony: Mam nadzieję, że kiedyś się znowu spotkamy
Pym: Kto wie? Być może tak się stanie
Odlatuje na mrówce wraz z więźniem.
Projekt Pegaz w Rosji, Technovore łączy się z innymi komputerami.
<<Zżerać>>
---***---
Ze względu na to, że laptop mam w naprawie, notka pojawia się dzień później. Niezbyt wielka strata. Do tego mam do was kilka ważnych informacji.
Po pierwsze: Zdałam maturę, przez co mogę mieć problem z znalezieniem czasu na projekt. Chyba, że go szybciej ukończę.
Po drugie: W kolejnej notce pojawi się Technovore. Do tego potrzebuję zaplanować wydarzenia, przypomnieć sobie umiejętności wirusa itp.
Po trzecie: Pytanie do was. Czy chcecie, żeby po ukończeniu sezonu trzeciego wziąć się za czwarty? To już będzie sequel projektu. Od razu podkreślam, że potrzebne są pomysły oraz postacie + motywacja+ wena.
Po czwarte: Planuję zrobić mały remake. Będzie do specjalny odcinek przez durny glitch z "Ctrl-Alt-Delete". Okazuje się, iż kolejne wydarzenia mogły być fikcją.
To tyle. Dziękuję wszystkim, którzy nadal mnie wspierają. To wiele dla mnie znaczy.
Tony: No i proszę. Kto tu się pojawił? Nasz rycerzyk ze swoim wiernym rumakiem
Szybowiec wroga strzela rakietami. Stark używa repulsorów. Niszczy pociski.
Tony: W końcu wróciłeś do miasta. Czyżbyś zatęsknił za Vault?
Wykorzystuje uderzenie z rękawic. Przeciwnik odbija wiązkę światła za pomocą tarczy.
Tony: Widzę, że nadal walczysz tak samo. Cóż… Nie będę cię męczył i zakończymy to szybko
Gdy chce strzelić z unibeamu, mechaniczny koń łącznie z dawnym sojusznikiem Hammera rzuca się na Tony’ego. Chłopak uderza w budynek. Spada.
Tony: Aaa!
Upada na podłoże z hukiem. Właściciel wierzchowca celuje bronią. Ładuje moc. Geniusz powoli wstaje. Odwraca się. Widzi kulę energii w dłoni oponenta.
Tony: O nie!
Trafia w niego, aż heros wpada na ulicę.
Tony: No świetnie. Ach! Mogłem to przewidzieć
Nagle dzwoni do niego ojciec. Przekierowuje połączenie do zbroi. Ostrożnie podnosi się. Rozgląda za złoczyńcą, jak i również rozmawia z rodzicem.
Tony: Tato, jestem trochę zajęty. Nie mógłbyś zadzwonić później?
Howard: Wybacz, ale to ważne. Za godzinę ma przyjść do firmy jeden z najwybitniejszych naukowców. Chciałbym, żebyś go poznał
Nastolatek wzbija się w powietrze.
Tony: Postaram się przyjść na czas
Niespodziewanie Czarny Rycerz znowu używa arsenału swego “konia”. Młody Stark niszczy jeden pocisk przy użyciu repulsora. Jednak drugi wali go w napierśnik.
Tony: No nie! Znowu? Aaa!
Po raz kolejny spada w dół.
Howard: Tony?
Howard jest zaniepokojony. Na szczęście chłopak hamuje przed zderzeniem.
Howard: Synu, wszystko gra?
Na niebie nie zauważa przeciwnika.
Tony: Nie wierzę. On zwiał!
Howard: Kto?
Tony: Ach! Taki jeden z moich wrogów
Otrzepuje się z pyłu.
Tony: Skończyłem się bawić, ale następnym razem, nie będę taki łagodny
Wzbija się w powietrze.
Tymczasem w Stark International, szef firmy już rozmawia z gościem.
Howard: Także myślę, że jakoś się dogadamy
Po tych słowach, nastolatek wbiega z plecakiem Mark II.
Tony: Proszę mi wybaczyć za spóźnienie
Mężczyzna patrzy bez złości na własne dziecko.
Howard: W porządku. Wszystko rozumiem
Naukowiec podchodzi do młodzieńca.
Pym: Nazywam się Hank Pym
Podaje mu rękę.
Tony: Miło mi… Tony Stark
Odwzajemnia gest. Cała trójka siada do stołu.
Pym: Mówiłem już twojemu ojcu o moim wynalazku. Liczę, iż również tobie się spodoba
Tony: A nad czym pan pracuje?
Pym: Stworzyłem cząsteczki, które powodują kurczenie się materii, ale i też mogą je powiększać. Wszystko za jednym kliknięciem
Wyjmuje urządzenie. Strzela w filiżankę. Obiekt zmniejsza się. Starkowie są zdziwieni umiejętnością.
Tony: Wow! Niesamowite
Pym: Mogę też odwrócić proces lub po prostu zmienić wielkość na gigantyczną skalę. Popatrzcie
Przekręca pokrętło w prawo. Szklanka rośnie blisko sufitu. Jednym ruchem odwraca proces. Naczynie wraca do zwyczajnych rozmiarów.
Pym: Co wy na to?
Howard: Jak już wcześniej mówiłem, to zgadzam się wspomóc twój projekt
Hank zwraca się do najmłodszego uczestnika spotkania.
Pym: Co o tym sądzisz, Tony?
Tony: Zdumiewająca technologia, doktorze
Pym: Bardzo się z tego cieszę, że bez najmniejszego kłopotu możemy współpracować. Gdyby pojawił się jakiś problem, proszę dzwonić
Kładzie dwie wizytówki. Wstają od stołu. On idzie w stronę drzwi.
Pym: Do widzenia
Tony: Miło było pana poznać
Facet odwraca się z uśmiechem
Pym: I wzajemnie
Drzwi zamykają się. Anthony podchodzi do tego samego wyjścia. Chce przekręcić za klamkę.
Howard: Gdzie idziesz?
Tony: Do zbrojowni. Muszę coś sprawdzić
Howard: To może zaczekać. Mamy do pogadania
Nastolatek odważnie zbliża się do ojca.
Tony: A możesz mi później zawrócić głowę firmą? Ja naprawdę potrzebuję sprawdzić te dane
Howard: Kiedy z tym skończysz?
Tony: Z czym?
Howard: Z Iron Manem
Tony: Czyli o to chodzi
Howard: Skup się na swojej przyszłości. T.A.R.C.Z.A., policja, a nawet wojsko są w stanie zająć się groźnymi przestępcami. Ty nie musisz, dlatego zajmij się sobą. Czy tak o wiele cię proszę?
Chłopak zastanawia się. Przez moment, gdyż szybko rzuca odpowiedź.
Tony: Drużyna nadal funkcjonuje. Jakoś będę chodzić do M.I.T., pracować w firmie i ratować świat
Howard: Zobaczysz, że wszystko, co wydaje się łatwe, potrafi w bardzo prosty sposób namieszać
Tony: Będę o tym pamiętał
Odchodzi od rodzica.
Zbrojownia, blaszak przegląda informacje z Vault oraz szuka zbiega.
Tony: Według raportów, wszyscy więźniowie są w celi. Dobrze, że nikt nie uciekł
Niespodziewanie dzwoni mu telefon. Wyjmuje komórkę. Odbiera.
Tony: Halo?
Pepper: No cześć, Tony. Tęsknisz już za mną?
Tony: Praktycznie, co sekundę
Głupawo się śmieje, lecz błyskawicznie powraca do stanu powagi.
Tony: Jak tam? Masz jakąś misję?
Pepper: Ostatnio walczyłam z Hydrą, ale na razie mam spokój. A ty? Chyba się nudzisz, bo słyszałam jakiś hałas na mieście. Iron Man nie ma innych zajęć?
Nagle w bazie rozbrzmiewa alarm o zagrożeniu.
Tony: Ma takie, jakie trzeba
Pepper: Uważaj na siebie
Tony: Ty również, Pep
Rozłącza się. Na mapie wyświetla się sygnatura wroga.
Tony: Wreszcie się pojawiłeś
Łączy się ze zbroją za pomocą Extremis i wylatuje przez właz. Leci do miejsca ostrzeżenia,
Kiedy znajduje się przy Pym Industries, dostrzega postać z hełmem, która powiększa się do ogromnych rozmiarów. Uderza w Czarnego Rycerza.
Tony: A to, co za jeden?
Pym: Nie wtrącaj się, Iron Manie. Daję radę
Wróg używa rakiet z robotycznego konia na Ant Mana. Heros przebija się przez wieżowiec na drugą stronę. Stark wykorzystuje własne pociski. Podlatuje do Pyma.
Tony: Nie można walczyć samemu. W ten sposób jedynie da się przegrać
Pym: Być może, choć nie mogę pozwolić, żeby okradł mnie z moich wynalazków
Tony: Naprawdę tego chce? Oj! Poszedł na dno razem z Hammerem
Unosi się w powietrzu.
Tony: Hej! Ty tam! Tym razem mi nie uciekniesz
Wykorzystuje unibeam. Przeciwnik rozbija się. Tony podchodzi z wycelowaną rękawicą w niego.
Tony: Poddajesz się, kolego?
Coś bełkocze niewyraźnie.
Tony: Dałem ci ostatnią szansę
Gdy chce strzelić, oponent wysyła rumaka wprost na nastolatka.
Tony: Aaa!
Uderza o ścianę budynku.
Tony: Au! No to się doigrałeś
Wstaje z ziemi. Ponawia atak. Już zamierza odpalić promienie, lecz powstrzymuje się. Rój mrówek pokrywa ciało rycerza. Usiłuje pozbyć się szkodników. Hank reguluje częstotliwość hełmu.
Pym: To są czerwone mrówki. Radzę ci nic nie robić, bo inaczej pożrą cię żywcem
Przeciwnik szamocze się. Krzyczy. Po kilku sekundach, owady uwalniają go. Złoczyńca poddaje się.
Tony: Jestem pod wrażeniem. Wykorzystałeś mrówki do walki. Jakim cudem cię posłuchały?
Pym: Dzięki hełmowi mogę się z nimi komunikować
Tony: Fury szuka takich ludzi. Nadajesz się do Avengers. Chciałbyś spróbować pracy drużynowej?
Naukowiec zdejmuje hełm. Chłopak jest w lekkim szoku.
Pym: Przemyślę sprawę
Tony: Doktor Pym?
Pym: Ha! A kto inny mógłby korzystać z tych cząsteczek? Leć, młody. Ja zabiorę rycerzyka do jego nowego zamku
Tony: To bardziej moje zadanie
Pym: Szczerze? Żadnego z nas, ale mogę się poświęcić
Tony: Mam nadzieję, że kiedyś się znowu spotkamy
Pym: Kto wie? Być może tak się stanie
Odlatuje na mrówce wraz z więźniem.
Projekt Pegaz w Rosji, Technovore łączy się z innymi komputerami.
<<Zżerać>>
---***---
Ze względu na to, że laptop mam w naprawie, notka pojawia się dzień później. Niezbyt wielka strata. Do tego mam do was kilka ważnych informacji.
Po pierwsze: Zdałam maturę, przez co mogę mieć problem z znalezieniem czasu na projekt. Chyba, że go szybciej ukończę.
Po drugie: W kolejnej notce pojawi się Technovore. Do tego potrzebuję zaplanować wydarzenia, przypomnieć sobie umiejętności wirusa itp.
Po trzecie: Pytanie do was. Czy chcecie, żeby po ukończeniu sezonu trzeciego wziąć się za czwarty? To już będzie sequel projektu. Od razu podkreślam, że potrzebne są pomysły oraz postacie + motywacja+ wena.
Po czwarte: Planuję zrobić mały remake. Będzie do specjalny odcinek przez durny glitch z "Ctrl-Alt-Delete". Okazuje się, iż kolejne wydarzenia mogły być fikcją.
To tyle. Dziękuję wszystkim, którzy nadal mnie wspierają. To wiele dla mnie znaczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mam pisać dalej ?
Skomentuj co sądzisz o tej notce. Każda twoja opinia jest warta mojej uwagi