Odcinek 23: X- Men

Logan leży przykuty do stołu. Erik patrzy na niego. Mutant próbuje się wydostać.

Magneto: Nie szarp się, Logan. Te kajdany zostały stworzone z najmocniejszego metalu. Nie zdołasz ich rozerwać, więc posłuchaj mnie. Mam dla ciebie pewne zadanie
Logan: Nie wykonam żadnego z twoich rozkazów!

Lehnsherr aplikuje mu chip kontroli do karku.

Logan: Aaa!
Magneto: Nie martw się. Nawet nie będziesz świadomy tego, co zrobisz

Urządzenie jest aktywne. Wolverine nie stawia oporu. Magneto uwalnia go z uwięzi.

Magneto: Wstań

Howlett posłusznie doprowadza ciało do pionu.

Magneto: Wyśmienicie, a teraz coś ci powiem. Na świecie jest wielu przeciwników mutantów. Masz zniszczyć Simona Traska i senatora Kelly. Jeśli ktoś stanie ci na drodze, zabij bez wahania. Nawet własnych przyjaciół

Marionetka wybiega z kryjówki. Max obserwuje z ekranu położenie niewolnika.

Magneto: Anihilacja wrogów właśnie się rozpoczęła

Madison Square Garden, Tony i Pepper są na koncercie Dazzler. Muzyka gra bardzo głośno, że krzyczą do siebie.

Tony: I JAK? MOŻE BYĆ?
Pepper: JEŚLI MYŚLISZ, ŻE W TEN SPOSÓB MNIE PRZEKUPISZ, TO JESTEŚ W BŁĘDZIE. ZRESZTĄ, NA RANDCE Z WHITNEY TEŻ BYŁEŚ NA JEJ KONCERCIE, WIĘC CI NIE WYBACZAM
Tony: PEP, NIE BĄDŹ TAKA. CO MAM ZROBIĆ, ŻEBYŚ BYŁA ZADOWOLONA?
Pepper: OCH! WYSTARCZY, ŻE BĘDZIEMY POZA ZBROJOWNIĄ I TROCHĘ SIĘ ZABAWIMY!

Utwór kończy się. Wokalistka wykonuje bis. Rudzielec klaszcze. Geniusz się uśmiecha, aż obejmuje dziewczynę w talii. Cmoka w policzek. Szepcze do ucha.

Tony: Podoba się?
Pepper: Tak

Odwzajemnia gest. Lekko rumieni się.
Po powtórzeniu utworu, dźwięk ścisza się. Wykonawczyni muzyki przemawia do mikrofonu.

Dazzler: Dziękuję wszystkim za przybycie. Do zobaczenia wkrótce

Tłum wykrzykuje jej pseudonim artystyczny. Ludzie powoli wychodzą z imprezy.
Nagle przez ścianę przebija się Wolverine. Rzuca się na przypadkowych ludzi. Stark chce reagować. Jednak Patricia go chwyta za ramię.

Pepper: Tony!
Tony: Nie mogę pozwolić, żebym innym działa się krzywda
Dazzler: UCIEKAJCIE!

Rudowłosa zabiera nastolatka w bezpieczne miejsce.

Pepper: Bez zbroi nic nie zdziałasz! Musimy stąd wiać!
Tony: Nie będę tchórzem! Będę walczyć!

Wyciąga telefon. Aktywuje przez aplikację zdalne sterowanie nad Mark III. Pancerz wylatuje ze zbrojowni.
Kiedy oni czekają, Alison oślepia światłem napastnika. Kanadyjczyk chroni oczy. Piosenkarka wykorzystuje strumień światła, który rani mężczyznę.

Logan: Aaa!
Dazzler: Opamiętaj się! Nie pamiętasz, kim jestem?
Logan: Wrogiem. Muszę… cię… zniszczyć!
Dazzler: Logan, nie!

Nastolatkowie są przerażeni. Mutantka broni się polem siłowym.

Dazzler: Nie jestem wrogiem. Jesteśmy rodziną
Logan: Ach! Nie!

Próbuje przebić się pazurami przez barierę, która powoli zanika. Kobieta słabnie.
Kilka sekund później, z impetem przedziera się skafander przez dziurę. Anthony uzbraja się. Staje do walki.

Tony: Ej! Ty tam! Nie pozwolę ci krzywdzić ludzi!
Logan: Nie wtrącaj się!

Zwinnie dobiega do Iron Mana. Atakuje pazurami. Chłopak unika ciosu. Uderza z niewielkiego promienia unibeamu. Przeciwnik pada kilka metrów od ściany.

Tony: Dazzler, uciekaj!
Dazzler: Iron Manie, sam nie dasz sobie rady!
Tony: Ewakuuj ludzi i zaufaj mi

Przyjaciółka rosomaka zgadza się. Wskazuje cywilom drogę do wyjścia.

Dazzler: Tędy!

Syn Howarda mierzy z repulsorów. Przy ścianie nie ma wroga.

Tony: Zniknął? Komputer, skan…

Oponent zeskakuje na niego. Rani swoją bronią, aż przebija się przez kawałek napierśnika.

Tony: Aaa!
Pepper: Iron Manie!
Tony: Jak ty… Jak ty to zrobiłeś?!
Logan: Widocznie nie doceniasz mojej siły

Ponownie szykuje się do zadania ciosu. Na szczęście promień fotonu od Blaire odstrasza go. Ucieka. Potts podbiega do herosa.

Pepper: Jesteś cały?
Tony: Taa… Mało brakowało, a posiekałby mnie na kawałki
Dazzler: Wybaczcie mi za niego. Logan nie był sobą
Tony: No nie wiem. Było widać, co chciał zrobić
Dazzler: Nieprawda. Coś musiało się stać

Chwilę później, na miejsce przybiega Jean Grey.

Jean: Alison, złe wieści
Dazzler: Chodzi o Wolverine’a?
Jean: Tak. Nie mogę go znaleźć w Instytucie
Dazzler: Serio? A jeszcze kilka minut temu tu był
Jean: I coś mówił?
Dazzler: Próbował wszystkich pozabijać
Jean: Niemożliwe
Tony: No niezłe ziółko z tego Wolverine’a
Jean: On nigdy nie zraniłby niewinnych
Dazzler: Też tak sądzę, dlatego mam pewną teorię
Jean: Jaką?
Dazzler: Ktoś go kontroluje

Tony ma przebłysk, choć waha się nad powiedzeniem swoich domysłów.

Pepper: Coś nie tak, Tony?
Tony: Tylko Kontroler ma takie zdolności, ale on siedzi w Vault. Bardzo dziwna sprawa
Pepper: Więc, jaki plan?
Tony: Chodźmy do świątyni

Uczennice Xaviera stoją bez ruchu.

Tony: Wy też, bo wiecie najwięcej. Potrzebujemy informacji
Dazzler: Ma rację, a poza tym, trzeba się pospieszyć, zanim pojawią się jakieś ofiary

Zbrojownia, student M.I.T. odkłada uszkodzony egzemplarz pancerza. Podchodzi do komputera. Sprawdza dane z więzienia o zaostrzonym rygorze.

Tony: Tak, jak myślałem. Kontroler nadal siedzi w kiciu, więc mamy do czynienia z kimś innym. Potrzebna mi lista waszych wrogów
Jean: Oj! To będzie bardzo długa lista
Pepper: Chociaż można wykluczyć tych, co nie mogliby zaatakować, bo są w innym kraju, a przecież ten “ktoś” musiał mieć dobry powód, żeby wykorzystać nikogo innego, jak Wolverine’a
Jean: Teraz, gdy o tym mówisz, chyba znam sprawcę. To musi być osoba z wielką nienawiścią do ludzi
Tony: Zwyczajnych ludzi. Ech! Niewiele nam to daje
Dazzler: Zaatakował cywili na moim koncercie, którzy nie mieli żadnych mocy. Widocznie tu chodziło o coś innego
Tony: Pytanie tylko brzmi, o co?

Wtem słyszy swoją komórkę. Odbiera bez namysłu.

Tony: Halo? Kto mówi?
Rhodey: Stary, nie uwierzysz, co się dzieje. Włącz kanał informacyjny
Tony: A nie lepiej, żeby…
Rhodey: Po prostu włącz!
Tony: Dobra. Już to robię

Klika odpowiedni program. Cała czwórka dostrzega mnóstwo służb ratowniczych na Times Square. Znają twarz rannego.

Tony: Senator Kelly!
Jean: No to chyba znaczy, że musimy ruszać
Tony: Co mu się stało?

Czeka na odpowiedź po drugiej stronie słuchawki. Otrzymuje odpowiedź w ułamku sekundy.

Rhodey: Podobno został zraniony przez jakiegoś człowieka z pazurami. Na szczęście nikt więcej nie ucierpiał
Tony: Ty to widziałeś?
Rhodey: Niestety, a akurat skończyłem trening, gdy do tego doszło
Tony: Lepiej uważaj na siebie. Jest niebezpiecznie
Rhodey: Wy też bądźcie ostrożni

Rozłącza się. Kieruje słowa do całej ekipy.

Tony: Do dzieła
Pepper: Tylko mi nie mów, że będziesz walczyć w przedziurawionej zbroi
Tony: Nie mam wyboru, a ty najlepiej zostań na wypadek, gdyby coś poszło nie tak
Pepper: Tony, nawet tak nie mów
Tony: Będę ostrożny. Obiecuję

Cmoka ją w policzek i przytula na pożegnanie. Zakłada ponownie uszkodzony skafander. Bohater chwyta je, aby pomóc w transporcie.
Kilka godzin później, zauważają poszukiwanego. Lądują. Szykują się do walki. Broń X chwyta za kark Traska. Przygotowuje się do dźgnięcia.

Jean: Logan, puść go!
Dazzler: Nie zmuszaj nas do użycia siły

Stark bez wahania strzela z repulsorów.

Jean: Iron Manie, w ten sposób go tylko bardziej rozzłościsz
Tony: Trzeba zniszczyć urządzenie, służące do kontroli
Dazzler: Najpierw musimy je odnaleźć
Tony: Żaden problem. Wiem, gdzie jest

Uderza z tego samego ataku w tył szyi, przez co odkrywa chip.

Tony: Trzeba uderzyć w te miejsce!

Alison wykorzystuje terapeutyczne światło, które uspokaja Logana.

Dazzler: Teraz albo nigdy! Jean, zrób to!

Jean używa zdolności telepatii. Zmusza ciało mutanta do snu. Zasypia. Nastolatek niewielkim promieniem z rękawicy pozbywa się gadżetu. Grey chwyta przyjaciela.

Jean: Zabiorę go do Instytutu, a wy zajmijcie się winowajcą
Tony: Damy radę
Mutantka znika. Zbroja skanuje kawałek metalu.

Tony: No i wszystko jasne. To wiele wyjaśnia
Dazzler: To znaczy?
Tony: Wiem, kto posłużył się waszym kumplem

Kryjówka Magneto, Erik traci sygnał z technologii.

Magneto: Nie wierzę. Przecież nie mógł tego zdjąć. Chyba, że… Ktoś się wtrącił

Znienacka przebija się Stark wraz z Dazzler przez osłonę warowni. Przestępca odwraca się do nich.

Magneto: A jednak metalowy błazen znowu miesza się w nie swoje sprawy. Powinieneś odpuścić, kiedyś miałeś na to okazję. Teraz już za późno. Będziesz cierpiał!

Manipuluje polem magnetycznym. Iron Man krzyczy z bólu, gdyż moc też wpływa na rozrusznik.

Tony: Aaa!
Magneto: Zerwę z ciebie zbroję, Iron Manie
Tony: Nie! Ach! Nie pozwolę… Aaa!
Dazzler: Zostaw go!

Oślepia oponenta silnym światłem. Eisenhardt zasłania oczy. Puszcza herosa wolno, który upada.

Dazzler: Lepiej się schowaj, bo to może zaboleć
Tony: Chyba… nie mam… innego… wyboru

Ostatkami sił doczołguje się do schronienia. Muzyk rzuca w jego kierunku coś na rodzaj świetlnej mgły, a następnie używa całej mocy do specjalnego ataku. Mistrz magnetyzmu traci przytomność. Anthony wychyla się z ukrycia. Alison jest zmęczona. Heros podchodzi do niej.

Tony: Wszystko gra?
Dazzler: Ech! Tak, choć zużyłam sporo mocy. A jak z tobą?
Tony: Bywało gorzej

Stwierdza z uśmieszkiem. Patrzy na pokonanego przeciwnika.

Tony: Przynajmniej już nic nikomu nie zrobi
Dazzler: Zadbam o to, Iron Manie. Plastikowa cela już na niego czeka
Tony: A tak poza tym, to dziękuję. Uratowałaś mi życie
Dazzler: Heh! Drobiazg. W końcu, walczymy po tej samej stronie

Po powrocie do bazy, geniusz odkłada pancerz na swoje miejsce. Pepper rzuca mu się w ramiona.

Pepper: Sparaliżowało mnie ze strachu, że nie wiedziałam, jak zareagować na to, co ci robił, a byłoby po tobie, gdyby nie pomoc Dazzler!
Tony: Już dobrze, Pep. Jestem tu, ale randka nie wyszła
Pepper: Szczerze? Było ciekawie

Śmieje się.

Pepper: Następnym razem, to ja wybieram miejsce
Tony: Nie będę się sprzeczał. Jestem za

Młodzieniec podchodzi do komputera. Przegląda informacje z firmy. Jest zmartwiony. Dziewczyna zagląda mu przez ramię.

Pepper: Coś cię niepokoi?
Tony: Whitney
Pepper: Oj! Nie bój nic. Skopię jej tak porządnie tyłek, że już nie pomyśli, żeby kogoś skrzywdzić
Tony: Pepper, nie w tym rzecz. Ze sejfu zniknął bardzo niestabilny wynalazek mojego taty. Jeśli ktoś go uruchomi, jego siła może wyrządzić wiele szkód
Pepper: W takim razie coś na to poradzimy, a ty chyba jesteś tym geniuszem, prawda?
Tony: Tak… Jestem

Wychodzą ze zbrojowni.

---***---

Dzięki, Firegirl. Mamy notkę, a bez twojej pomocy nie dałoby rady. Do końca projektu pozostały 3 epizody, a są już plany do sezonu czwartego. Czy powstanie? Wszystko zależy od weny i zakończenia poprzedniej części.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mam pisać dalej ?
Skomentuj co sądzisz o tej notce. Każda twoja opinia jest warta mojej uwagi

© Mrs Black | WS X X X