Rozdział 3: Geniusz bez rozumu

18 | Skomentuj


Wiem, że Tony się ze mnie nabijał. Dla mnie to ważny kurs i nie chcę się spóźnić. Cieszę się, że był ze mną. Szkoda tylko, że Rhodey nie chciał się pożegnać. No nic. Sprawdziłam, czy wszystko miałam. Nieco ochłonęłam, gdy zdałam sobie sprawę, że wszystko mam przy sobie. Nawet o mojej Rescue nie zapomniałam. Podeszliśmy blisko samolotu.

 -Będę tęsknić- przytuliłam go, a on odwzajemnił to bardziej

 -Ja również. Już tęsknię- nieco spoważniał

 -Hej. Nie przesadzaj. Będzie dobrze- cmoknęłam go w policzek

 Poszłam z walizkami do kabiny. Usiadłam wygodnie przy oknie i wciąż spoglądałam na niego. Nie będę go widzieć z miesiąc czasu. Naprawdę już mi jego brak.
Walizki zabrali do specjalnego pomieszczenia. Jedynie przy sobie miałam torebkę z wodą i krakersami i zbroję Rescue w formie plecaka.
Potem znowu zobaczyłam przez okno. Otrzymaliśmy komunikat o wylocie z lotniska. Ostatnim ruchem ręki pomachałam, żegnając się z nim. Również mi machnął ręką, uśmiechając się.
 Gdy rozpędził się pojazd, koła zostały schowane. Ostatni raz spojrzałam na Tony'ego. Gwałtownie upadł na ziemię. Co się stało? Od razu w panice chciałam wysiąść.

 -Muszę wrócić! Muszę mu pomóc! - spanikowałam

 -Nie martw się. Pomogą mu. Zapnij pasy- próbowała mnie uspokoić stewardessa

 Bezradnie usiadłam w fotelu, a z moich oczu wypłynęły łzy. Pospiesznie wyjęłam telefon z torebki. Zadzwoniłam do Rhodey'go. Czekałam, aż odbierze. No dalej, Rhodey. Odbierz!

 -Pepper, co tam? Już lecisz?

 -Tak, ale to nieważne. Przyjedź na lotnisko. Coś się stało z Tony'm- drżącym głosem poprosiłam go

 -Pepper, spokojnie. Co się stało? - dopytał przyjaciel

 -Nie wiem...On po prostu zemdlał- byłam przerażona

 -Dobra, już jadę. Zabiorę go. Aha i życzę ci udanej podróży

 -Dzięki- otarłam policzki z łez

 -Pepper, myśl o swoim locie. Ja się nim zajmę. Dam ci znać

 Nagle zaczęło coś szumić w słuchawce.

 -Dobrze-rozłączyłam się

 Musiałam wyłączyć telefon według zaleceń. Niech Rhodey mu pomoże. Błagam cię, Tony. Bądź cały. Próbowałam się uspokoić, ale to nie było możliwe. Bo jak? Nie wiem, co się dzieje z Tony'm. Zemdlał i nie wiem, czemu,a ja nic nie mogę zrobić. Tylko myśleć pozytywnie. Będzie dobrze, Pepper. Rhodey się nim zajmie. Wiele razy był w gorszej sytuacji. Wyjdzie z tego.

 Czułem, że leżałem na czymś twardym. Asfalt? Nim upadłem, widziałem, jak Pepper żegna się ze mną. Może byłem na lotnisku. Dziwne. Powinienem być w domu, albo chociaż w zbrojowni. Z tych dziwnych przemyśleń zbudził mnie dźwięk jakiejś maszyny. Zbrojownia? O, kurczę. Już pamiętam. Zemdlałem, tylko ktoś mnie musiał zabrać.

 -Rhodey?- chciałem się upewnić,że to on stał nade mną

 -Tak, ale ty już jej nie strasz. Ona stresu się naje na szkoleniu, więc nie martw jej bardziej. Była roztrzęsiona, jak do mnie zadzwoniła. Tony, ostatni raz!- wyrzucił z siebie

 -Wybacz, ja tylko chciałem z nią spędzić więcej czasu

 -I to kosztem twojego zdrowia?- nie był zadowolony, wypominał mi moją głupotę

 -Ale wiesz, jak jest...- przerwał mi

 -No jak? Chcesz trafić do grobu? Życie ci niemiłe?! Nie będę przychodził na twój pogrzeb! Masz przestać robić takie głupoty!- zdenerwował się

 -Dziękuję, że mnie tu zabrałeś. Po raz kolejny ratujesz mi życie- podziękowałem mu

 Byłem wdzięczny za to, co zrobił. Mógł ignorować prośbę Pepper. Mógł mnie tam zostawić. Bynajmniej nie słuchałbym jego krzykliwego głosu.

 -Chociaż miałeś więcej szczęścia, niż rozumu- podsumował Rhodey dalej z powagą

 -Zadzwonię do Pepper, by się nie martwiła

 -Dzwoń. To jedna z twoich dobrych decyzji- nieco ochłonął

 Wybrałem numer do Pepper. Nie odbierała.

 -Nie działa

 -A ,no tak. W samolocie trzeba mieć wyłączony telefon. Będę tu z tobą, aż skończy się ładowanie i nie puszczę cię, jak nie doładujesz się do końca- zagroził mi palcem

 -Dobra, mamo- lekko się uśmiechnąłem głupio

 Równo po godzinnym ładowaniu odpiąłem ładowarkę od implantu. Byłem zmęczony i poszedłem do pokoju. Opadłem na łóżko, by zasnąć. Próbowałem znowu skontaktować się z Pepper, ale nie odbierała. Zasługuje na wyjaśnienia, a Rhodey ma rację. Niepotrzebnie ją denerwowałem. Udawałem, że śpię, podsłuchując Robertę i Rhodey'go o czym rozmawiają.

 -Powiesz mi, co się stało?- spytała Roberta

 -Po prostu Tony nie doładował implantu do końca. No i zemdlał. Spokojnie, nic mu nie jest- uspokajał poddenerwowaną opiekunkę

 -Tak po prostu? Rhodey, musisz go pilnować. Ja nie będę specjalnie zwalniać się z pracy, by was niańczyć. Macie już osiemnaście lat. Nie jesteście małymi dziećmi

 -A jednak jesteśmy jeszcze. Dobra, dajmy mu spać- zamknął drzwi



 Przez większą część podróży spałam. Nadal martwiłam się o Tony'ego. I w ostatnim momencie Rhodey życzy mi udanej podróży. Ma te wyczucie.
 Byłam blisko Argentyny, sądząc po tym, jak za oknami zapadła noc i większość pasażerów spało. Jedynie parę osób czytało jakieś książki. Otrzymaliśmy komunikat, że można włączyć telefony. Nareszcie. Tak długo czekałam. No muszę do nich zadzwonić, bo zawału dostanę. Szybko rozsunęłam torebkę, wyjmując telefon. Wybrałam numer do Rhodey'go. Nie wiedziałam, czego się mogłam spodziewać. Tylko nie szpital. Błagam, Rhodey.

 -Hej, Pepper. Co tak późno dzwonisz? Trzecia w nocy jest, wiesz?-ziewnął Rhodey

 -Może u was, ale u mnie jest inaczej. Co z Tony'm?- żądałam od razu odpowiedzi

 -Nic mu nie jest. Właśnie zasnął. Wiesz, co on zrobił głupiego?

 Odetchnęłam z ulgą. Sen mu się przyda. Mogę być spokojna.

 -Nie wiem- zaciekawił mnie

 -Tylko po to, by z tobą spędzić więcej czasu, nie naładował w pełni implantu. Czujesz to? 

-Faktycznie, głupie. Miej na niego oko- poprosiłam, by go pilnował

 -Mama mnie o to poprosiła, więc nie martw się i przygotuj się na treningi z SHIELD- doradził przyjaciel

 -Dzięki. Odezwę się do was później. Dobranoc- pożegnałam się i odłożyłam słuchawkę

 Po skończonej rozmowie byłam odrobinę spokojniejsza, ale głupota Tony'ego sięgnie kiedyś niebezpiecznej granicy. Dobrze, że mogę liczyć na Rhodey'go.
 O piątej nad ranem wylądowałam u celu. Wzięłam bagaże i wyszłam z samolotu. Na lotnisku czekała na mnie agentka Hill. Już miałam okazję ją poznać. Miałam pod jej okiem jeden kurs na helikarierze dla początkujących. Teraz będzie mnie szkoliła na poważnie. Może na pierwszym treningu będę używała blasterów. Jak bardzo chciałabym być, jak Czarna Wdowa.

 -Panna Potts, zgadza się? -podała mi rękę

 -Tak, to ja

 -Proszę, chodź ze mną do bazy

 -A czemu akurat w Argentynie?- liczyłam na jakieś wyjaśnienia

 -Rozkaz Fury'ego. A poza tym to tu łatwiej zdobędziesz doświadczenie, niż w jakimś mieście, jak Nowy Jork- wyjaśniła agentka

 -Mów, jak chcesz. Wiem, że to tylko dlatego, bym była daleko od Tony'ego- zachichotałam

 -Ja się w to nie mieszam, Patricio. Wykonuję rozkazy. Chodźmy do siedziby. Będę twoją mentorką i wszystkiego cię nauczę

 Ufałam jej, więc bez większego zastanowienia pojechałam jej czarną furgonetką z szarym orłem. Taki znak organizacji. Tylko, czemu Fury chciał nas rozdzielić? Mnie i Tony'ego?

------------------------***************************----------------------------------------------------------

Wszystko nabiera rozpędu, ale trzeba być cierpliwym na czekanie do kolejnych rozdziałów. Za tydzień dodam scenariusz "Szkolna wycieczka". To jaki ma być teraz odcinek? Dawajcie propozycje :)
PS: Do końca drugiego sezonu zostały mi 4 rozdziały. Jeśli nie zabraknie pomysłów, to powstanie też trzeci. Na razie muszę skończyć ten , który zaczęłam. Nadal możecie pytać o dalszą fabułę i mogę już zdradzić, że zaręczyny się odbędą. Specjalnie dla TonyPepper i innych romantyczek możliwy będzie ślub. <3  Dobra, zamykam gębę na kłódkę :D
Sami zapytajcie
Aha i w między czasie jestem dostępna na blogu o Japonii. Nauka języka, ciekawostki z Kraju Kwitnącej Wiśni i wiele innych. Powróci też program "Tydzień z Japonią"
Zapraszam :)

Informacje+dodatek

4 | Skomentuj
Myślałam, czy nie dodawać rozdziałów, co tydzień. Niestety to nie jest możliwe z racji tego, że szybko go nie napiszę. Dlatego postanowiłam w międzyczasie dodawać różne bonusy,

  •  zagadki, 
  • informacje o postaciach, 
  • co wydarzy się w kolejnych rozdziałach 
  • zdradzić wam fabułę na kolejny sezon
  • scenariusz, co jakiś czas z odcinków serialu
Pewnie już zauważyliście, że w końcu gra muzyka w tle. Nie było łatwo znaleźć dobrych utworów, ale to właśnie przy tych piosenkach piszę to opo.
A jeśli to wciąż za mało to obiecuję, ze jak napiszę trzeci sezon ( jak drugi skończę a nie braknie pomysłów), rozdziały będą dodawane raz w tygodniu. Wystarczy?
Nie, To nie koniec. Z okazji Sylwestra przypomnijmy sobie najbardziej wybuchowe momenty z serialu ( hucznie, ale nie wesoło)

  •  Starcie z Crimson Dynamo
  • Wybuch bomby (Hulk ratuje Iron Mana)
  • Wybuch pierwszej zbrojowni
  • Walka z Whiplashem
  •  Zniszczenie statku Matki (inwazja)
  • Potyczka z Iron Mongerem
  • Eksplozja placówki Benko (projekt Pegaz)
  • Katastrofa samolotu



I tyle znalazłam fajerwerków, choć pewnie było ich więcej. Życzę wam hucznego sylwestra, ale bez wizyt na ostrym dyżurze. Bawić się, ale z rozwagą :)
---------------------------------------*******************-----------------------------------------------
 UWAGA!

Fabuła została zmieniona. Część o Mockingbird jest nieważna. Nie będzie żadnej zdrady, a powiem lepiej, że być  może coś się podzieje bardziej między naszą parą. A Bobbie będzie tylko agentką SHIELD  i osobą, która będzie wspierać Pepper i chronić.
Wszelkie pytania piszcie na czacie lub pod kolejnymi postami.
Widzimy się 3 stycznia :)



BONUS#2 Scenariusz z serialu (oryginalnie z odcinka)- Whiplash

10 | Skomentuj
<< 1x05 WHIPLASH>>




10
00:00:12,137 --> 00:00:13,704
mm-hmm.
Mm-hmm.

11
00:00:13,772 --> 00:00:15,305
Pepper.
Uh-huh.

12
00:00:15,373 --> 00:00:16,573
Mm-hmm.

13
00:00:16,641 --> 00:00:18,208
Pepper, mogłabyś-

14
00:00:18,276 --> 00:00:20,244
Mm-hmm.

15
00:00:20,311 --> 00:00:21,979
Pepper.
Pepper!

16
00:00:22,047 --> 00:00:22,946
Nie możesz przyjść

17
00:00:23,014 --> 00:00:24,581
Nie możemy pracować razem

18
00:00:24,649 --> 00:00:27,484
Nie masz brać żadnej broni
a szczególnie granatu z gazem łzawiącym

19
00:00:27,552 --> 00:00:28,852
Nie mogę ci powiedzieć, gdzie jestem

20
00:00:28,920 --> 00:00:32,189
Nie, Nie możesz wiedzieć
nad czym pracuję

21
00:00:33,825 --> 00:00:35,059
Co?
Nie.

22
00:00:35,126 --> 00:00:37,094
Nie mam bomby
do rozbrojenia

23
00:00:37,162 --> 00:00:40,130
Nic wam nie zadali do domu?

24
00:00:50,742 --> 00:00:53,377
Słuchaj, mam dzisiaj dużo roboty


25
00:00:53,445 --> 00:00:54,611
Nie czekaj na mnie

26
00:00:54,679 --> 00:00:56,246
I--nie przeszukuj
moich dokumentów

27
00:00:56,314 --> 00:00:57,848
Ani komputera

28
00:01:19,938 --> 00:01:20,938
Huh?

29
00:01:22,040 --> 00:01:24,208
Aaaah!



30
00:02:18,796 --> 00:02:19,997
Mam szalony pomysł

31
00:02:21,966 --> 00:02:23,767
Może byś tak spróbował spać?

32
00:02:23,835 --> 00:02:25,736
Normalni ludzie to robią
w nocy

33
00:02:25,803 --> 00:02:27,437
Dokładnie "normalni."

34
00:02:29,040 --> 00:02:30,674
Jeszcze jedna zbroja?

35
00:02:30,742 --> 00:02:32,109
Trzeba być na czasie

36
00:02:33,878 --> 00:02:36,280
Z czym?
Z najnowszą modą?

37
00:02:36,347 --> 00:02:37,981
Ta będzie miała
spodnie-dzwony?

38
00:02:38,049 --> 00:02:39,816
Muszę być gotowy
Rhodey.

39
00:02:39,884 --> 00:02:41,652
Widziałeś
z czym musiałem się zmierzyć?

40
00:02:41,719 --> 00:02:44,354
Nie żebym mówił
że jesteś zły, czy coś

41
00:02:44,422 --> 00:02:46,623
Ale czy to nie ty
zaprojektowałeś glebożery?

42
00:02:46,691 --> 00:02:49,560
A sprzęt Blizzarda
nie powstał w firmie twojego taty?

43
00:02:49,627 --> 00:02:51,094
Prawda.

44
00:02:51,162 --> 00:02:53,564
Ale Unicorn i Killer shrike,
to pospolici przestępcy

45
00:02:53,631 --> 00:02:55,432
Skąd oni mają broń prawie
tak zaawansowaną

46
00:02:55,500 --> 00:02:56,800
 Jak to nad czym pracuję?

47
00:02:56,868 --> 00:02:58,001
Prawie

48
00:02:58,069 --> 00:03:00,070
Ha, wygrałem
 Nie?

49
00:03:00,138 --> 00:03:02,172
Spóźnimy się do szkoły
panie zwycięzco

50
00:03:02,240 --> 00:03:03,307
Znowu.

51
00:03:05,910 --> 00:03:07,678
A, i Pepper dzwoniła.

52
00:03:07,712 --> 00:03:09,880
Powiedziała, że nie odbierałeś
jej telefonów

53
00:03:09,948 --> 00:03:13,917
Masz 47 nieprzeczytanych  wiadomości

54
00:03:13,985 --> 00:03:15,352
Uu, najstraszniejsze
jest to

55
00:03:15,420 --> 00:03:18,789
że to pewnie jedna długa wiadomość

56
00:03:30,835 --> 00:03:31,969
No co?

57
00:03:32,036 --> 00:03:34,838
Nie miałem
jak jej wykorzystać

58
00:03:34,906 --> 00:03:36,273
Tony.

59
00:03:36,341 --> 00:03:37,941
Gdzie się podziewałeś?
Dlaczego do mnie nie dzwoniłeś?

60
00:03:38,009 --> 00:03:39,009
Nie dostałeś moich wiadomości?


62
00:03:41,012 --> 00:03:42,613
Oh, mogę się napić?

63
00:03:42,680 --> 00:03:45,148
whoa, Pepper.
Trochę wolniej.

64
00:03:45,216 --> 00:03:46,550
Używaj mniej słów.

65
00:03:46,618 --> 00:03:48,218
uh, um...

66
00:03:48,286 --> 00:03:51,121
Guh...
Martwię się...o...

67
00:03:51,189 --> 00:03:52,122
Tatę

68
00:03:53,291 --> 00:03:54,725
Wszystko z nim w porządku ?

69
00:03:54,792 --> 00:03:55,926
Nie wiem.

70
00:03:55,994 --> 00:03:57,194
Zachowuje się dziwnie.

71
00:03:57,262 --> 00:03:58,462
Pracuje nad jakąś sprawą,

72
00:03:58,529 --> 00:03:59,896
Ale nie chce nic mówić

73
00:03:59,964 --> 00:04:01,331
um, Pepper.

74
00:04:01,399 --> 00:04:03,467
Czy on nie powinien ci
nigdy nic nie mówić?

75
00:04:03,534 --> 00:04:05,135
Czy to nie jest zasada FBI ?

76
00:04:05,203 --> 00:04:06,503
Według mnie
raczej wskazówka

77
00:04:06,571 --> 00:04:07,804
Ale miałam nadzieję
że mógłbyś

78
00:04:07,872 --> 00:04:09,606
Uh...
To znaczy

79
00:04:09,674 --> 00:04:11,108
Chcę cię o coś
spytać.

80
00:04:11,175 --> 00:04:12,142
Uh...

81
00:04:12,210 --> 00:04:13,810
Na osobności?

82
00:04:13,878 --> 00:04:14,978
o, hej.
To Gene.

83
00:04:15,046 --> 00:04:16,113
Muszę go złapać
przed lekcjami.

84
00:04:16,180 --> 00:04:17,214
Możemy pogadać o tym później?

85
00:04:17,282 --> 00:04:18,915
Dzięki, Pepper.

86
00:04:21,119 --> 00:04:22,052
oh.

87
00:04:23,655 --> 00:04:27,624
który w rezultacie, tworzy
i wzmacnia wiązkę światła

88
00:04:27,692 --> 00:04:29,826
Znane także jako laser.

89
00:04:31,062 --> 00:04:32,262
Panie profesorze...

90
00:04:35,366 --> 00:04:36,700
Co?
Pytań było dużo--

91
00:04:36,768 --> 00:04:37,768
Cii.

92
00:04:37,835 --> 00:04:39,603
Tak, ale--

93
00:04:39,671 --> 00:04:40,804
Gościu, zamknij się

94
00:04:40,872 --> 00:04:41,838
Naprawdę,

95
00:04:41,906 --> 00:04:44,474
Za każdym razem
kiedy coś powiesz

96
00:04:44,542 --> 00:04:46,777
Cała klasa dostaje
jakieś niewykonalne zadanie

97
00:04:46,844 --> 00:04:50,480
Panie. Stark,
chciał pan coś dodać?

98
00:04:51,616 --> 00:04:52,883
...

99
00:04:52,950 --> 00:04:54,017
Chyba nie.

100
00:04:55,687 --> 00:04:57,554
Proszę wybaczyć,
profesorze

101
00:04:57,622 --> 00:04:59,423
Bardzo przepraszam

102
00:04:59,490 --> 00:05:01,591
Muszę porozmawiać z panną Potts

103
00:05:01,659 --> 00:05:02,793
ooh.


105
00:05:07,498 --> 00:05:09,166
Znowu próbowała kogoś aresztować?

106
00:05:09,233 --> 00:05:10,167
Nie odzywam się do ciebie

107
00:05:25,116 --> 00:05:27,250
aah.

108
00:05:29,020 --> 00:05:31,421
Lekcja kończy się za 10 minut,
panie Stark

109
00:05:31,489 --> 00:05:33,323
No chyba, że chce pan
powiększyć liczbę 14 spóźnień

110
00:05:33,391 --> 00:05:35,826
I 7 nieobecności

112
00:05:40,431 --> 00:05:42,432
uh, mogę iść o łazienki?


113
00:05:52,610 --> 00:05:54,544
Lekarz zaraz tu będzie
 Pepper.

114
00:05:54,612 --> 00:05:56,213
Wszystko będzie dobrze

115
00:05:56,280 --> 00:05:57,447
tato?

116
00:06:02,787 --> 00:06:03,687
Tato?

117
00:06:04,822 --> 00:06:07,557
Czy--czy ty...

118
00:06:07,625 --> 00:06:09,526
Przepraszam, panno Potts?

119
00:06:09,594 --> 00:06:11,294
Ja--tylko...

120
00:06:11,362 --> 00:06:12,863
Czy on z tego wyjdzie?

121
00:06:12,930 --> 00:06:15,866
Mocno go pokiereszkowało,
ale będzie dobrze

122
00:06:15,933 --> 00:06:17,033
Dostał silne leki,

123
00:06:17,101 --> 00:06:19,269
Będzie spał
przez kilka dni

124
00:06:19,337 --> 00:06:21,638
Dzięki czemu
szybko wróci do zdrowia

125
00:06:21,706 --> 00:06:23,607
Co się stało?

126
00:06:23,674 --> 00:06:25,175
Tak naprawdę nie wiem

127
00:06:25,243 --> 00:06:29,813
Obrażenia nie są zwyczajne
a FBI  nic nie mówi

128
00:06:29,881 --> 00:06:31,281
Czy twój tata pracował..

129
00:06:31,349 --> 00:06:33,517
Przy liniach wysokiego napięcia?

130
00:06:34,886 --> 00:06:37,020
Przepraszam
Zaraz wracam

131
00:06:43,227 --> 00:06:44,828
Tato

132
00:06:44,896 --> 00:06:45,862
Wszystko w porządku?

133
00:06:45,930 --> 00:06:46,963
Co się stało?

134
00:06:47,031 --> 00:06:48,732
Co się dzieje?

135
00:06:48,800 --> 00:06:50,934
Wysokie napięcie?

136
00:06:51,002 --> 00:06:52,202
Czy ktoś ci to zrobił?

137
00:06:54,172 --> 00:06:55,439
muh--

138
00:06:55,506 --> 00:06:57,908
Mr...

139
00:06:57,975 --> 00:06:59,276
Mr. Fix.

140
00:07:03,581 --> 00:07:05,282
Niech ktoś mi pomoże

142
00:07:10,688 --> 00:07:12,189
Jest nieprzytomny
odkąd go znaleziono

143
00:07:12,256 --> 00:07:13,690
W ten sposób jego ciało

144
00:07:13,758 --> 00:07:15,325
stara się wyleczyć

145
00:07:15,393 --> 00:07:16,293
hej!

146
00:07:19,130 --> 00:07:20,797
Pepper.

147
00:07:20,865 --> 00:07:22,132
Przepraszam.

148
00:07:23,401 --> 00:07:24,668
Czy-czy ty--

149
00:07:24,735 --> 00:07:26,937
 A co cię to obchodzi?

150
00:07:30,875 --> 00:07:32,876
Jestem okropnym głupkiem.

151
00:07:32,944 --> 00:07:34,811
Zawsze ją ignorowałem,

152
00:07:34,879 --> 00:07:36,012
Nigdy nie brałem jej poważnie

153
00:07:37,315 --> 00:07:38,915
Ciągle nie odpowiada
na telefon

154
00:07:38,983 --> 00:07:40,617
Może jest ze swoją mamą

155
00:07:40,685 --> 00:07:43,053
Nawet nie znam jej imienia

156
00:07:43,120 --> 00:07:45,689
FBI zajęło się
ochroną taty Pepper

157
00:07:45,756 --> 00:07:48,158
Czy myślisz, że ktoś
mu to zrobił?

158
00:07:48,226 --> 00:07:50,660
A jeśli tak
co na to Pepper?

159
00:07:50,728 --> 00:07:52,128
To Pepper.

160
00:07:52,196 --> 00:07:53,763
Pewnie ni będzie siedziała bezczynnie

161
00:07:56,200 --> 00:07:57,200
I ja też nie

162
00:08:01,372 --> 00:08:03,940
No dalej, tatku.

163
00:08:04,008 --> 00:08:07,210
"wyszukiwanie w bazach FBI:
Mr. Fix."

164
00:08:27,331 --> 00:08:28,698
Trwa wyszukiwanie.

165
00:08:32,937 --> 00:08:34,804
Ktoś mnie usilnie szuka

166
00:08:34,872 --> 00:08:36,540
Zatrzymaj ich


171
00:09:32,402 --> 00:09:33,435
No dalej

172
00:09:33,503 --> 00:09:35,137
Dalej
Odbierz!

173
00:09:38,341 --> 00:09:42,911
Patricia Potts,
znana jako Pepper?

174
00:09:42,979 --> 00:09:44,846
Hmm.
Jakie urocze.

175
00:09:44,914 --> 00:09:46,948
Namierzcie jej komórkę

176
00:09:49,986 --> 00:09:52,120
O co Pepper wtedy mogło
chodzić?

177
00:09:52,188 --> 00:09:55,123
Powiedziała, że
chce rozmawiać na osobności

178
00:09:55,191 --> 00:09:57,693
Pewnie chciała
żebyś chociaż raz ją wysłuchał

179
00:09:57,760 --> 00:09:59,428
Przyjaciele tak robią

180
00:09:59,495 --> 00:10:02,597
Nie ty
ale tak ogólnie

181
00:10:02,665 --> 00:10:04,032
Co zamierzasz zrobić?

182
00:10:04,100 --> 00:10:05,867
Udało mi się włamać
do pogotowia.

183
00:10:05,935 --> 00:10:07,202
Chciałem sprawdzić

184
00:10:07,270 --> 00:10:09,037
Gdzie znaleźli tatę Pepper

185
00:10:09,105 --> 00:10:11,106
Ale to brzmiało
jakby chciała żebym coś dla niej zrobił

187
00:10:12,141 --> 00:10:13,709
o, Pepper dzwoni

188
00:10:13,776 --> 00:10:15,677
Tym razem powinieneś odebrać

189
00:10:15,745 --> 00:10:17,879
Przekierowuję połączenie do zbroi

190
00:10:17,947 --> 00:10:19,181
Pepper?

191
00:10:19,248 --> 00:10:20,816
Jestem z  Rhodey'm.
Czy ty---

192
00:10:20,883 --> 00:10:23,852
Tony, w mieście,
uciekam, broń!

193
00:10:23,920 --> 00:10:25,153
( Tony i Rhodey): Co?

194
00:10:25,221 --> 00:10:29,291
Dobra,
tym razem, więcej słów

195
00:10:29,359 --> 00:10:31,660
Mój tata śledził
niejakiego Mr.Fixa

196
00:10:31,728 --> 00:10:33,695
Handlarza bronią i wynalazcę

197
00:10:33,763 --> 00:10:35,230
Tworzy zaawansowaną broń

198
00:10:35,298 --> 00:10:37,065
Wyposaża złoczyńców
jak Magii

199
00:10:37,133 --> 00:10:39,901
 I wpisałam tylko jego imię
do komputera FBI

200
00:10:39,969 --> 00:10:41,803
I teraz jacyś  goście
w czerni gonią mnie

201
00:10:44,607 --> 00:10:46,742
Rhodey, namierz sygnał
komórki Pepper

202
00:10:46,809 --> 00:10:47,676
Masz go?

203
00:10:49,045 --> 00:10:49,978
Mam!
Widzę ją.

204
00:10:50,046 --> 00:10:51,012
A to co?,

205
00:10:51,080 --> 00:10:52,147
Zdjęcia satelitarne?

206
00:10:52,215 --> 00:10:53,648
Później podziękuję NASA.

207
00:10:53,716 --> 00:10:55,584
Pomóż jej uzyskać trochę czasu
nim do niej dojdę

208
00:10:55,651 --> 00:10:57,419
Pepper,
tu Rhodey.

209
00:10:57,487 --> 00:11:00,222
Biegnij  43 ulicą,
a potem w bok

210
00:11:00,289 --> 00:11:01,590
Samochody się tam
nie zmieszczą

211
00:11:17,440 --> 00:11:18,340
Pepper,

212
00:11:18,408 --> 00:11:20,108
Pobiegnij między budynkami.

213
00:11:20,176 --> 00:11:21,676
Dzięki temu dotrzesz do 47 ulicy.

214
00:11:27,417 --> 00:11:29,718
Zamknięte.

215
00:11:29,786 --> 00:11:31,253
Wielkie dzięki, Rhodey.

216
00:11:31,320 --> 00:11:32,454
Czy są  jakieś w okolicy
ślepe uliczki?

218
00:11:33,790 --> 00:11:35,490
A może powinnam schować się
w samochodzie tych przestępców?

219
00:11:35,558 --> 00:11:37,626
Nigdy mnie tam nie znajdą

220
00:11:37,693 --> 00:11:39,494
uh...Oh!
Wyłam drzwi

221
00:11:39,562 --> 00:11:41,797
Użyj karty kredytowej
kopnij w nie.

222
00:11:47,703 --> 00:11:48,637
Pepper!

223
00:11:49,705 --> 00:11:51,440
Albo wybij okno

224
00:11:51,507 --> 00:11:52,641
Pewnie
Też może być.

225
00:11:55,077 --> 00:11:57,112
Biegnie
między budynkami

226
00:11:57,180 --> 00:11:58,380
Ucieka wam. Ciekawe

227
00:11:58,448 --> 00:12:00,515
Mądra dziewczyna

228
00:12:00,583 --> 00:12:03,118
A może naszej pannie Potts
ktoś pomaga

229
00:12:03,186 --> 00:12:06,054
Z kim ona rozmawia?

230
00:12:06,122 --> 00:12:07,722
Błąd.

231
00:12:07,790 --> 00:12:09,024
Nie można namierzyć
sygnału

232
00:12:09,091 --> 00:12:11,059
Nieznana blokada

233
00:12:11,127 --> 00:12:12,427
problem?

234
00:12:12,495 --> 00:12:15,497
Nie problem,
Dziwna rzecz

235
00:12:15,565 --> 00:12:17,365
Jej rozmówca musi mieć

236
00:12:17,433 --> 00:12:19,668
najbardziej zaawansowaną
technicznie komórkę na świecie

237
00:12:19,735 --> 00:12:22,003
Chyba muszę go poznać


238
00:12:28,711 --> 00:12:29,878
Rhodey,
Chyba ich zgubiłam

239
00:12:53,803 --> 00:12:55,437
Pepper,
 biegnij do Rhodey'go

240
00:12:55,505 --> 00:12:56,438
Będziesz tam bezpieczna

241
00:13:11,087 --> 00:13:13,588
Uwaga
Usiłowanie włamania

242
00:13:13,656 --> 00:13:15,223
Zagrożenie utraty szyfrowania


243
00:13:15,291 --> 00:13:17,125
Co?
Tony!

244
00:13:17,193 --> 00:13:19,027
Ktoś próbuje się włamać
do systemów komunikacji

245
00:13:19,095 --> 00:13:21,630
Czy to w ogóle możliwe?

246
00:13:21,697 --> 00:13:23,532
Wyłącz to.

247
00:13:23,599 --> 00:13:25,400
Chłopaki
jesteście tam?

248
00:13:25,468 --> 00:13:29,638
Dobra, jeśli mnie słyszycie
Jestem w  drodze do domu Rhodey'go

249
00:13:29,705 --> 00:13:30,972
Powtarzam:
Jestem w drodze do---

250
00:13:34,043 --> 00:13:35,377
Ktoś się zabezpieczył

251
00:13:38,714 --> 00:13:40,949
To już nie jest zabawne

252
00:13:41,017 --> 00:13:44,085
Kto musiał zabezpieczyć się przed tobą?

253
00:13:51,561 --> 00:13:53,762
Iron Man.

254
00:13:53,829 --> 00:13:57,399
To dopiero ciekawe

255
00:14:02,438 --> 00:14:05,840
James Rhodes,
znany jako Rhodey,

256
00:14:05,908 --> 00:14:08,610
Kolega panny Potts.

257
00:14:08,678 --> 00:14:10,612
Dobra
jeśli mnie słyszycie,

258
00:14:10,680 --> 00:14:12,047
Jestem w drodze do domu Rhodey'go.

259
00:14:12,114 --> 00:14:14,983
Powtarzam
Jestem w drodze---

260
00:14:15,051 --> 00:14:18,186
Czas na wizytę w domu

262
00:14:40,676 --> 00:14:42,510
Teraz będzie dobrze,
pep--

263
00:14:42,578 --> 00:14:46,214
Uh, pani,
kimkolwiek jesteś

264
00:14:46,282 --> 00:14:48,116
dzięki, Tony.

265
00:14:48,184 --> 00:14:49,584
Tony?

266
00:14:49,652 --> 00:14:52,020
Chyba mnie z kimś pomyliłaś

267
00:14:52,088 --> 00:14:53,254
Spoko

268
00:14:53,322 --> 00:14:55,357
Wiem, że to ty
Nie jestem głupia


269
00:14:55,424 --> 00:14:56,691
<i>Mój tata
to w końcu agent FBI</i>

270
00:14:56,759 --> 00:14:57,759
Pamiętasz?

271
00:14:57,827 --> 00:14:59,327
A poza tym,

272
00:14:59,395 --> 00:15:01,563
Nikt nie chodzi tyle do łazienki
co Tony Stark

273
00:15:05,868 --> 00:15:07,802
Od kiedy wiesz?

274
00:15:07,870 --> 00:15:08,903
Nie wiedziałam

275
00:15:08,971 --> 00:15:10,939
Ale teraz już wiem

276
00:15:11,007 --> 00:15:12,540
Nie mogę uwierzyć, że ty
naprawdę nim jesteś

277
00:15:12,608 --> 00:15:13,942
I także, że się na to nabrałeś

278
00:15:14,010 --> 00:15:15,043
Myślałam, że to może ty.

279
00:15:15,111 --> 00:15:16,745
Chciałąm cię spytać
ale...

280
00:15:16,812 --> 00:15:18,680
Oo,
my lecimy.

281
00:15:18,748 --> 00:15:20,949
To jest wspaniałę!

282
00:15:21,017 --> 00:15:22,751
Jesteś okropna, Pepper.

283
00:15:22,818 --> 00:15:23,985
Zabiorę cię do domu Rhodey'go

284
00:15:24,053 --> 00:15:25,587
Tam się spotkacie

285
00:15:25,655 --> 00:15:27,722
Ale kiedy to się skończy
będę musiał ci wyczyścić pamięć

286
00:15:27,790 --> 00:15:29,024
Serio?

287
00:15:29,091 --> 00:15:31,192
Nie, ale myślę
czy by cię nie zrzucić?

288
00:15:38,218 --> 00:15:39,351
Rhodey, to ja
ja żyję

289
00:15:39,419 --> 00:15:40,319
I wiem--

290
00:15:41,988 --> 00:15:43,122
O.nie, Rhodey

291
00:15:43,189 --> 00:15:44,456
Rhodey!

292
00:15:50,530 --> 00:15:52,131
Witaj,  Pepper.

293
00:15:53,533 --> 00:15:56,201
Jesteś podobna do taty

294
00:16:06,201 --> 00:16:07,468
mr. Fix?

295
00:16:07,536 --> 00:16:09,203
Nie całkiem.

296
00:16:09,271 --> 00:16:13,374
Pan Fix zrobił moje ręce,

297
00:16:13,442 --> 00:16:15,376
A teraz spłacam swój dług

298
00:16:15,444 --> 00:16:17,178
Dziwne zadania...

299
00:16:17,246 --> 00:16:20,147
Takie, jak zabijanie nieznośnych dziewczyn.

300
00:16:22,685 --> 00:16:23,952
o, sorki.
Muszę odebrać

302
00:16:25,187 --> 00:16:26,187
Halo?

303
00:16:26,255 --> 00:16:27,489
Pepper?
Padnij!

304
00:16:36,165 --> 00:16:38,500
Jak na ciebie mówią
Panie zwarcie (?),rózga

305
00:16:38,567 --> 00:16:40,368
Biczo bicz?

306
00:16:41,971 --> 00:16:43,705
Zabawne.

307
00:16:43,773 --> 00:16:46,608
Fix podejrzewał, że któregoś dnia
może mieć z tobą problem

308
00:16:46,675 --> 00:16:49,477
Więc stworzył mnie

309
00:16:49,545 --> 00:16:51,179
Serio?
Schlebiasz.

310
00:16:55,051 --> 00:16:56,451
A tak swoją drogą

311
00:16:56,519 --> 00:16:58,620
Jestem Whiplash

312
00:17:02,324 --> 00:17:05,994
Ah.
Cóż, zawiodłeś mnie

314
00:17:10,633 --> 00:17:12,600
Iron Manie

315
00:17:12,668 --> 00:17:15,570
Może wy mnie pocieszycie

316
00:17:15,638 --> 00:17:18,807
Proszę
niech to będzie ciekawe.

317
00:17:18,874 --> 00:17:20,008
Uciekajcie

318
00:17:20,076 --> 00:17:21,910
Pepper, no dalej.

319
00:17:24,313 --> 00:17:27,282
Nie wiedziałem, że
twój tata ciągle żyje

320
00:17:27,349 --> 00:17:29,851
I gdybym wiedział
to bym z nim skończył

321
00:17:29,919 --> 00:17:33,154
Udało mu się znaleźć pana Fixa.

322
00:17:33,222 --> 00:17:35,390
Niesamowite, ale
skończyło się źle

323
00:17:49,538 --> 00:17:52,107
Masz szczęście, że Iron Man
cię uratował


325
00:17:54,043 --> 00:17:57,612
A może wiesz kim on jest?

326
00:17:57,680 --> 00:18:00,248
Chociaż to nie ma już znaczenia
gdyż...

327
00:18:01,817 --> 00:18:03,351
Pepper, uciekaj!

328
00:18:07,623 --> 00:18:08,656
Aw.

329
00:18:10,259 --> 00:18:12,494
Nie wiesz, dzieciaku

330
00:18:12,561 --> 00:18:14,629
że bycie bohaterem sprawia tylko..

331
00:18:15,998 --> 00:18:17,532
Co?

332
00:18:17,600 --> 00:18:19,501
Właśnie załatwiam dzieciaka

333
00:18:19,568 --> 00:18:21,236
Whiplash. Dziewczyna

334
00:18:21,303 --> 00:18:23,972
Ona ucieka, kiedy
ty tracisz czas

335
00:18:28,177 --> 00:18:30,078
Proszę, proszę,
bądź cały

336
00:18:30,146 --> 00:18:31,045
Proszę, obudź się

337
00:18:31,113 --> 00:18:32,514
Wstawaj

338
00:18:32,581 --> 00:18:34,015
Obudź się!

339
00:18:44,927 --> 00:18:48,830
Powinnaś była uciec

340
00:18:48,898 --> 00:18:50,331
Nic osobistego.

341
00:18:55,838 --> 00:18:57,372
Jak?
Kim?

342
00:18:57,439 --> 00:18:58,473
Nie wysilaj się

343
00:18:59,642 --> 00:19:00,909
yeow!

344
00:19:02,344 --> 00:19:03,645
A swoją drogą...

345
00:19:03,712 --> 00:19:05,847
Jestem Iron Man.

346
00:19:21,630 --> 00:19:23,531
Dobra.
To było dziwne

347
00:19:48,524 --> 00:19:50,024
Szarp się ile chcesz

348
00:19:50,092 --> 00:19:53,861
Mogę tak przez cały dzień

349
00:19:59,501 --> 00:20:01,803
Nadmierny przypływ energii

350
00:20:01,870 --> 00:20:03,137
Stan krytyczny

352
00:20:42,044 --> 00:20:44,245
Tata Pepper się obudzi

353
00:20:44,313 --> 00:20:45,413
Będzie zdrowy

354
00:20:45,481 --> 00:20:47,448
Policja ciągle jest na dole

355
00:20:47,516 --> 00:20:49,484
Zabiorą ją do niego

356
00:20:49,551 --> 00:20:52,186
Sądzisz, że Mr. Fix
będzie chciał ich załatwić?

357
00:20:52,254 --> 00:20:54,088
Nie.
Trop się urwał.

358
00:20:54,156 --> 00:20:55,723
Nic im już  nie grozi

359
00:20:55,791 --> 00:20:57,792
Ale Iron Manowi tak

360
00:20:57,860 --> 00:20:59,794
On jest geniuszem,
Rhodey,

361
00:20:59,862 --> 00:21:01,429
W tej chwili,
pewnie wymyśla

362
00:21:01,497 --> 00:21:03,798
setki nowych
super broni, żeby mnie zniszczyć--

363
00:21:03,866 --> 00:21:05,166
Chyba go nie powstrzymam

364
00:21:05,234 --> 00:21:06,968
Powstrzymamy go razem , tak?

365
00:21:07,036 --> 00:21:08,903
Nie mogę uwierzyć, że
mi nie powiedzieliście

366
00:21:08,971 --> 00:21:09,937
Nie ufaliście mi?

367
00:21:10,005 --> 00:21:11,673
I naprawdę można mi ufać.

368
00:21:11,740 --> 00:21:14,342
Mogłam wam pomagać
w walce z przestępcami wcześniej

369
00:21:14,410 --> 00:21:17,578
O , teraz  powinniśmy z nimi walczyć


370
00:21:17,646 --> 00:21:19,213
Pepper,
cii.

371
00:21:19,281 --> 00:21:20,882
Przepraszam.

372
00:21:20,949 --> 00:21:22,884
Ale na serio,
dlaczego mi nie mówiliście?

373
00:21:22,951 --> 00:21:25,253
Próbowałem ci powiedzieć
setki razy,

374
00:21:25,321 --> 00:21:27,388
Ale nie dopuściłaś mnie
do słowa wystarczająco długo

375
00:21:27,456 --> 00:21:30,823
Ale?
Oo

376
00:21:31,593 --> 00:21:33,027
Naprawdę?

-----------------------------------------------------------------****************-----------------------------

Oj długo potrwało robienie tych tłumaczeń. W pewnych momentach mogą być złe słowa, a ten pytajnik w nawiasie oznacza niezrozumienie wypowiedzi. Mimo wszystko udało się.

Rozwikłana zagadka

10 | Skomentuj
Jesteście niesamowite. Dość szybko wpadłyście na trop rozwiązania. Jako pierwsza była Firegirl (moja anielica) Gratuluję ;)

A teraz dowiedzmy się więcej o naszej postaci, która uprzykszy życie bohaterom. A mowa o... Duchu!

Ten przyjemniaczek pojawia się jako najemnik, który za pieniądze zrobi wszystko. W " Uwierz w Ducha" został wynajęty przez kogoś, by zabił Tony'ego. Do końca nie wiem dlaczego miał to zrobić. Może wy pamiętacie ? (  albo w serialu tego nie było)

W kolejnym odcinku, czyli "Dążący do kontroli" Duch porywa Living Lasera z helikariera, by dostarczyć go pszczelarzom w celu ożywienia wielkiego móżdżka ( MODOK). Tu widzimy go ostatni raz. Ostatni?

NIE! Duch znowu się zjawia. W " Duch w maszynie" kradnie schematy i hełm zbroi Mark II. To on sprzedał zdobyte dane o pancerzach Stane'owi i Hummerowi. W dodatku szantażuje Tony'ego, że wyda jego sekret całemu światu. Jednak los płata figla i przez upadek ze statku, wszyscy poznają herosa bez maski. Duch nie wzbogacił się. Coś jeszcze?

Nie zapominajmy, jak toczyła się walka o skradziony tajny projekt z adamantium. Mowa o tym w odcinku  " Na celowniku T.A R.C.Z.Y" To koniec?

Jeszcze nie. Wiemy, że używa soligramów. Dodatkowo posiada kostium, który pozwala na przechodzenie przez ściany i stawaniu się niewidzialnym. Prawdziwy Duch,ale taki, co za pomocą dotyku mógł kontrolować sprzęt komputerowy. W stroju ma też wbudowane działa elektryczne.
I doszliśmy do końca. To wszystko o Duchu, co powinniście wiedzieć. Jeśli ktoś wie, o co chodziło z tym wynajęciem do zabójstwa Tony'ego, dajcie mi znać ;)

Trzymajcie się ciepło i widzimy się w Sylwestra ;)

Zagadka-ciąg dalszy+wskazówki

13 | Skomentuj
Dziś ułatwię wam szukania tajemniczej postaci o której była mowa w poprzedniej notce. Podam wam kilka szczegółów dla ułatwienia. Zagadka trwa do końca tego roku ( czyli już niebawem) Jeśli oglądaliście serial Iron Man: Armored Adventures, nie będzie dla was kłopotem. Ok czas na wskazówki

#1 jest to jeden z wrogów

#2 Nie znamy jego prawdziwej tożsamości

#3 W jednym z odcinków porywa Whitney

#4 Dzięki niemu powstały Iron Monger i Titanium Man

#5. Zrobi wszystko dla pieniędzy

#6 Obadiasz był jego klientem

#7 Używa soligramów

Oto macie magiczną ilość wskazówek. To chyba wszystko jasne? Co wy na to? Już wiecie, jaka to postać ?

Zagadka

11 | Skomentuj
Witajcie
W związku z tym, że rozdział będzie dopiero w styczniu, mam dla was zagadkę. Zrobiłam okładki do opo o imaa "W sieci". Zastanówcie się, kim jest ta postać. Podpowiem, że będzie miała duże znaczenie w wydarzeniach. Odpowiedzi piszcie pod tą notką ;)

Rozdział 2: Dla bezpieczeństwa

18 | Skomentuj

Po co zmienił zbroję Rescue? Musi mieć ważne powody. Z War Machine zrobi to samo?

-Co ty zrobiłeś? - byłam w szoku na widok plecaka

-Zapewniam ci bezpieczeństwo. Gdybyś potrzebowała pomocy, to plecak zmieni się w pancerz bojowy. Normalne rzucać nie będzie się w oczy. Wiesz, że martwię się o ciebie i dlatego chcę, by nie groziło ci żadne zagrożenie

Rzuciłam mu się na szyję, szepcząc do ucha.

-Dziękuję. Już czuję się bezpieczna

Nieco rozmarzyłam się. Na szczęście Rhodey nas przywrócił do rzeczywistości.

-Ej, ja tu wciąż jestem- machał rękami do nas

Uwolniłam Tony'ego z uścisku. Stanęłam obok niego.

-Wybacz, Rhodey. Aha i jeszcze jedna sprawa- wyciągnął rękę do mnie, a na niej był jakiś zegarek

-Co to jest?

-Niby zegarek, ale nie taki zwykły. Dzięki niemu nawiążesz z nami kontakt na strzeżonej linii

-Tony, ja tylko jadę do Argentyny. Myślisz, że Maggia, albo ktokolwiek inny będzie chciał mnie . Krr...- przejechałam palcem po szyi

-Pamiętasz, co było z Whiplashem i twoim ojcem? Mogła ci się stać krzywda. Jeśli będziesz z nami rozmawiać, to tylko przez zegarek, dobrze?- wspomniał nieco zdenerwowany

Włożyłam zegarek na rękę. Był nieco staroświecki ze wskazówkami. Pewnie dla lepszego kamuflażu. Chwyciłam go za rękę, by odpuściły mu nerwy. Dobrze wie, że nie może się denerwować. Nie będzie mnie miesiąc i wszystko spada na Rhodey'go.

-Będzie dobrze, nie denerwuj się

Naszą rozmowę przerwał alarm. Rhodey usiadł na fotelu, lokalizując źródło sygnału. Wszyscy patrzyliśmy w ekran.

-Co mamy? -spytał Tony

-Chwila...Nie no, fałszywy alarm. Policja sama się tym zajmie. Kot utknął na drzewie.

Wybuchłam śmiechem.

-Co cię tak śmieszy?

-Że twój komputer reaguje nawet na wezwania do kotków

-Muszę to dopracować- odszedł od fotela

-Tony, nie o to mi chodziło. Żartuję przecież

Było mi głupio. Chciałam tylko zażartować, a on się obraził.

-Zapomniałaś, że go takie uwagi dobijają?  I znowu kolejną noc będzie tu siedział

Nieźle mi wyrzucił Rhodey
.
-Ale jak kolejną noc? -zmartwiłam się

-On twoją zbroję robił całą noc, tylko po to, by zapewnić ci bezpieczeństwo- przyznał Rhodey

Nie wiem, co mam o tym myśleć. Kto się bardziej martwi? Ja czy Tony? On to zrobił dla mnie. Poświęcił tyle czasu nad moją zbroją.

-Muszę go przeprosić- pobiegłam za Tony'm

W porę go złapałam przy wejściu do zbrojowni. Siedział na schodach. Usiadłam obok niego.

-Tony, ja nie chciałam. Przepraszam. Ja tylko chciałam odrobinę sytuację rozluźnić- w moich oczach zaszkliły się łzy

-W porządku. Rozumiem to, ale i tak muszę dopracować komputer

Znowu chwyciłam go za dłonie, spoglądając w jego błękitne oczy.

-Odpuść przez chwilę i odpocznij

Gdy było już blisko pocałunku, rozdzwonił się alarm w mojej komórce. Kurczę, czy zawsze coś musi mi przerywać taki piękny moment? Kiedyś rzucę tym telefonem o ścianę.

-Ile masz jeszcze czasu?

-Trzy godziny. To na czym my to...Ach no tak. Mieliśmy...

Nie dokończyłam, bo mnie pocałował. Niegrzeczny. Nawet nie mogę dodać kilku słów. Kiedy oboje ochłonęliśmy: ja nie rozpaczałam, a Tony był spokojny, wróciliśmy do zbrojowni.




Pepper czasami przesada z żartami.  Owszem mnie bawią ich dogryzki, ale śmiać się z komputera to było poza granicami.
Byliśmy w zbrojowni. Mieliśmy niewiele czasu, a wiem, że na lotnisko dojazd zajmuje z ponad godzinę jazdy, czyli zostały nam dwie godziny. A Rhodey'go gdzieś wcięło.

-No to zostaliśmy sami- ucieszyła się Pep

-Na to wygląda. Co będziemy robić przed wyjazdem?- spytałem z uśmieszkiem na twarzy, wtulając się w jej szyję

-A nie wiem, nie wiem- zaczęła mnie łaskotać

Doskonale wiedziała, gdzie mam łaskotki. Bezsilnie śmiałem się za każdym razem, gdy jej małe paluszki atakowały moją szyję, potem pod rękami, aż zaprzestała "tortur".

-Dobra, dobra. Już starczy- zaśmiałem się

-Nie skończyłam- już chciała mnie zaatakować, ale wybawiło mnie przypomnienie

Zgięło mnie w pół i trzymałem się za implant. Tak, takie przypomnienie musi być skuteczne. Inaczej lekceważyłbym to i dalej droczyłbym się z rudą. Wziąłem głęboki wdech, podszedłem do stolika, gdzie leżała ładowarka.

-Muszę się naładować

-Rozumiem- odwróciła wzrok

Zdjąłem koszulkę i podłączyłem implant do ładowania.

-Możesz się odwrócić. Nie ma krwi- zakpiłem z niej

-Nie chcę, byś widział moje rumieńce- czułem, że się uśmiecha

Byłem zmuszony do siedzenia przez jakąś godzinę. I przez to będę miał z nią wolny czas, tylko ostatnią godzinkę. Zapewniłem jej pancerz, by była bezpieczna. Zegarek też dostała dla strzeżonych połączeń. Coś jeszcze? Hmm...

-A ja lubię, gdy się rumienisz

Nie mogę tu siedzieć bezczynnie. Jak odwiozę Pepper na lotnisko i się pożegnam, to naładuję w pełni implant. W niecałe pół godziny implant był w pięćdziesięciu procentach.

-Ok. Gotowe-założyłem koszulkę

Wtedy odwróciła się spojrzeć na mnie.

-Tak szybko? - nieco ją wybiło z czasu

-Mhm- potakiwałem głową

Musiałem ją okłamać. Chcę z nią spędzić więcej czasu i nic mi nie będzie tego skracać. Zaproponowałem, by pójść do jej domu po walizki. Szliśmy, trzymając się za ręce.

-Wiesz, że do niczego cię nie zmuszam. Nie wolisz być z Rhodey'm ?

-Przeszkadza ci moja obecność- udałem obrażonego

-Ej no, weź- szturchnęła mnie w ramię

-To przeszkadzam ci, czy nie?- spytałem zdecydowanie

Cmoknęła w policzek.

-Nie. To chodźmy już. Mało czasu zostało- spojrzała na zegarek i przyspieszyła kroku

Była już trzynasta, sądząc po jej pośpiechu. Prawie rozwaliłaby drzwi, ale to nic. Bardzo jej się spieszyło, by nie spóźnić się na samolot. Wiem, że wiele dla niej znaczy ten kurs, ale ma jeszcze czas.

-Poczekaj w salonie

Pepper biegiem pobiegła po walizki. Trochę mnie bawiło jej zachowanie. Ach cała Pep. Poszedłem za nią. Nie ukrywam, że nie jestem cierpliwy. Zresztą chciałem jej pomóc z walizkami. Trzymałem się poręczy, by nie upaść. Przy niej udawałem, że nic mi nie jest. Nie chciałem jej martwić.
Stanąłem w przejściu, patrząc na jej ruchy. Co chwilę zerkała do walizek.

-Na pewno masz wszystko. Uspokój się

-Łatwo ci powiedzieć, bo to nie ty wyjeżdżasz

Kilka minut później odezwał się jej alarm w telefonie. To ją już kompletnie zirytowało. Myślałem, że wyrwie sobie włosy. Mi każe się uspokajać, a ona aniołkiem nie jest.

-Musimy już iść

Zeszliśmy po schodach. Wziąłem jej walizki, a Rescue miała na plecach. Szybko dojechaliśmy na lotnisko. Samolot już był. Znowu sprawdziła, czy czegoś nie zapomniała.

Zanim dodam rozdział

16 | Skomentuj

Zanim dodam rozdział

to może chcecie coś wiedzieć ?

Jakieś pytania odnośnie opo?

Chciałabym z wami podyskutować . Napisane mam już 8 rozdziałów a serii ma być dwie z 12 rozdziałami.

Pytajcie o co chcecie. Nawet o sprawy prywatne ;)

BONUS #1 Scenariusz z serialu (oryginalnie z odcinka)- Zabawa z laserem

18 | Skomentuj




Fun with lasers ep 16

<i> 1x16 - ZABAWA Z LASEREM </i>

11
00:00:56,717 --> 00:00:58,133
Nie.

12
00:00:58,217 --> 00:01:00,133
To niemożliwe!

13
00:01:00,217 --> 00:01:02,217
Jestem Living Laserem!

14
00:01:02,258 --> 00:01:03,633
Nic mi nie zrobisz!

15
00:01:03,675 --> 00:01:05,592
 Masz zero ambicji!

16
00:01:05,633 --> 00:01:08,217
Kompletnie żadnych zdolności
i umiejętności

17
00:01:08,342 --> 00:01:09,800
Jesteś bezwartościowy

18
00:01:09,842 --> 00:01:12,592
Wstydzę się, że mam takiego syna

19
00:01:12,717 --> 00:01:14,258
Nie wiem dlaczego
Maggia cię przyjęła

20
00:01:14,300 --> 00:01:15,925
Jesteś durniem, Parks

21
00:01:16,008 --> 00:01:17,175
Nigdy nikim nie będziesz,

22
00:01:17,258 --> 00:01:20,342
I nic nie osiągniesz.

23
00:01:20,383 --> 00:01:22,967
Możesz zmienić się w laser,

24
00:01:23,050 --> 00:01:26,050
A jedyne co przychodzi ci do głowy to obrabowanie banku?

25
00:01:26,092 --> 00:01:27,383
Żałosne

26
00:01:27,425 --> 00:01:29,758
Nie. Nie!

27
00:01:29,800 --> 00:01:31,675
Nie!

28
00:01:31,717 --> 00:01:34,008
[laser blasts]

29
00:01:34,092 --> 00:01:38,425
[krzyczenie]

30
00:01:40,633 --> 00:01:41,717
Co?

31
00:01:41,758 --> 00:01:43,008
Co się stało ?

32
00:01:43,050 --> 00:01:44,217
Gdzie jest Iron Man?

33
00:01:44,217 --> 00:01:45,508
Gdzie--

34
00:01:45,592 --> 00:01:47,550
O, nie.
O, nie.

35
00:01:47,592 --> 00:01:48,800
Muszę --

36
00:01:48,842 --> 00:01:50,092
Muszę się stąd wynosić

37
00:01:50,133 --> 00:01:51,133
Wrócić do domu.

38
00:01:51,217 --> 00:01:52,175
Muszę --

39
00:01:52,217 --> 00:01:53,133
Nie!

40
00:01:53,217 --> 00:01:55,925
[laser blasts]

41
00:01:57,092 --> 00:01:59,758
[loud explosion]

44
00:02:06,217 --> 00:02:07,467
Whoa.

45
00:02:13,708 --> 00:02:16,208
Baza powietrzna TARCZY. Czy mnie słyszysz ?

46
00:02:16,292 --> 00:02:17,625
Tutaj stacja orbitalna TARCZY,

47
00:02:17,708 --> 00:02:20,292
Kod alarmowy 0221.

48
00:02:20,375 --> 00:02:22,750
Powtarzam. Mówi agentka Abigail Brand ze straży stacji--

49
00:02:22,792 --> 00:02:24,208
Nie wysilaj się

50
00:02:24,250 --> 00:02:26,042
Nasze systemy ciągle się restartują .

51
00:02:26,167 --> 00:02:29,333
Cokolwiek to było usmażyło wszystko na swojej drodze.

52
00:02:29,417 --> 00:02:30,708
To nie było coś .

53
00:02:30,792 --> 00:02:32,625
To był ktoś
Nazywany living...

54
00:02:32,667 --> 00:02:33,792
Laserem.

55
00:02:36,833 --> 00:02:37,833
Ah!

56
00:02:40,458 --> 00:02:41,958
Nie wiem, kim jesteście

57
00:02:42,000 --> 00:02:43,458
Nie wiem co się stało

58
00:02:43,542 --> 00:02:44,750
I jakim cudem przeżyłem.

59
00:02:44,792 --> 00:02:46,458
Ale cokolwiek to było ,

60
00:02:46,500 --> 00:02:50,083
Właśnie zmieniło mnie
w najsilniejszą broń na tej planecie.

61
00:02:50,125 --> 00:02:52,333
Teraz jest moja.

62
00:02:52,417 --> 00:02:55,833
A wy oboje Wy macie powiedzieć wszystkim

63
00:02:55,875 --> 00:02:59,833
Że cały świat jest teraz na mojej łasce .

64
00:02:59,875 --> 00:03:01,375
A czego żądasz?

65
00:03:03,333 --> 00:03:04,208
Hę?

66
00:03:04,292 --> 00:03:05,542
Czego chcesz?

67
00:03:05,625 --> 00:03:07,208
Masz cały świat na swojej łasce ,

68
00:03:07,292 --> 00:03:08,833
Czego chcesz w zamian?

69
00:03:08,875 --> 00:03:09,750
Ja nie..

70
00:03:09,833 --> 00:03:12,042
To jest bardzo proste.

71
00:03:12,083 --> 00:03:13,333
Chcesz pieniędzy ,
mocy ?

72
00:03:13,417 --> 00:03:14,375
Masz cel polityczny?

73
00:03:14,458 --> 00:03:15,750
Cicho bądź

74
00:03:15,792 --> 00:03:16,625
Muszę pomyśleć

75
00:03:18,583 --> 00:03:20,417
Jesteś bezwartościowy.

76
00:03:20,500 --> 00:03:22,417
Jesteś durniem, Parks.

77
00:03:22,458 --> 00:03:24,208
Masz zero ambicji .

78
00:03:24,292 --> 00:03:26,208
Nigdy nikim nie będziesz.

79
00:03:26,292 --> 00:03:29,292
Żałosne .

80
00:03:29,333 --> 00:03:31,417
Chyba wiem czego chcę

81
00:03:31,458 --> 00:03:34,000
A raczej kogo.

82
00:03:35,500 --> 00:03:42,875
[scatting]

83
00:03:42,917 --> 00:03:44,750
[śmiech ]

84
00:03:44,833 --> 00:03:46,208
Hej

85
00:03:46,292 --> 00:03:47,667
Długo tu staliście?

86
00:03:47,708 --> 00:03:49,667
No wiecie, ja tylko pracowałem

87
00:03:49,708 --> 00:03:51,125
[śmiech]

88
00:03:51,167 --> 00:03:52,417
Pracowałeś, no jasne

89
00:03:52,458 --> 00:03:53,708
Dobrze, że nas zauważyłeś

90
00:03:53,750 --> 00:03:55,583
Nim zacząłeś tańczyć breakdance.

91
00:03:55,625 --> 00:03:58,292
O! Tony, jesteś taki

92
00:03:58,375 --> 00:03:59,667
Fajny?

93
00:03:59,750 --> 00:04:01,417
Nieostrożny

94
00:04:01,500 --> 00:04:03,292
Naprawdę szkoda, że nie miałam kamery.

95
00:04:03,375 --> 00:04:04,417
Byłabym bogata!

96
00:04:04,500 --> 00:04:06,208
Może zapomniałeś

97
00:04:06,292 --> 00:04:07,833
Ale miałeś iść z nami na obiad

98
00:04:07,875 --> 00:04:09,833
Dwa tygodnie temu

99
00:04:09,917 --> 00:04:11,458
Co ty tu robiłeś?

100
00:04:11,500 --> 00:04:12,792
O! To coś dla Iron Mana?

101
00:04:12,833 --> 00:04:14,708
Wynalazłeś nową zbroję?

102
00:04:14,750 --> 00:04:18,208
A może to jest jakiś hiper napęd

103
00:04:18,250 --> 00:04:20,542
To chip, który umieszczony w mózgu działa, jak komórka

104
00:04:20,625 --> 00:04:22,750
Obudziłem się z mnóstwem pomysłów na wynalazki

105
00:04:22,833 --> 00:04:24,458
Teraz buduję ich prototypy

106
00:04:24,500 --> 00:04:26,125
Mój tata i ja często tak mieliśmy

107
00:04:26,167 --> 00:04:28,083
To świetnie, chłopie

108
00:04:28,125 --> 00:04:29,625
Kiedy was to wciągało

109
00:04:29,708 --> 00:04:31,042
Musiałem przynosić wam jedzenie

110
00:04:31,083 --> 00:04:32,292
Miło słyszeć, że wreszcie się bawisz

111
00:04:32,375 --> 00:04:34,042
Zamiast ciągle walczyć ze złem

112
00:04:34,125 --> 00:04:36,000
Eh, A to nie zabawa?

113
00:04:36,042 --> 00:04:37,375
Żartuję.

114
00:04:37,417 --> 00:04:39,542
Ale serio te wynalazki są świetne

115
00:04:39,625 --> 00:04:41,083
Ale jesteś Iron Manem

116
00:04:41,167 --> 00:04:43,250
Wszystkim pomagasz, ratujesz

117
00:04:43,333 --> 00:04:45,417
I na twoim miejscu, nigdy nie wychodziłabym ze zbroi

118
00:04:45,458 --> 00:04:46,958
On nie jest policjantem, Pepper

119
00:04:47,042 --> 00:04:48,500
Tylko wynalazcą.

120
00:04:48,583 --> 00:04:50,875
Nie powinien latać nad miastem i je patrolować

121
00:04:50,917 --> 00:04:52,125
O czym ty mówisz?

122
00:04:52,167 --> 00:04:53,333
Jest superbohaterem

123
00:04:53,417 --> 00:04:54,917
Bez niego to miasto już by nie istniało

124
00:04:55,042 --> 00:04:57,208
Oczywiście, że powinien

125
00:04:57,250 --> 00:04:58,375
Czy chciałabyś, żeby...

126
00:04:58,417 --> 00:05:01,208
Whoa, hey,
Mogę się wtrącić?

127
00:05:01,250 --> 00:05:03,083
Nie.

128
00:05:03,167 --> 00:05:05,042
No dobra,kim chcesz być?

129
00:05:05,125 --> 00:05:06,833
Wynalazcą czy superbohaterem?

130
00:05:06,875 --> 00:05:08,667
Ja...
Ja nie--

131
00:05:08,750 --> 00:05:10,250
Hej tato
Mam ci jakoś pomóc?

132
00:05:10,292 --> 00:05:11,625
Powiedz tylko słowo i...

133
00:05:11,667 --> 00:05:13,625
I...
Co?

134
00:05:13,667 --> 00:05:15,625
Chcesz to komuś wsadzić do głowy?

135
00:05:15,708 --> 00:05:17,042
Wiedziałem, że będziesz chętny

136
00:05:17,125 --> 00:05:18,250
Thanks.

137
00:05:18,292 --> 00:05:20,167
Pamiętaj, że zrzekasz się wszelkich roszczeń

138
00:05:20,208 --> 00:05:22,625
Tato, cz ty?...

139
00:05:22,708 --> 00:05:24,375
Tak, wiem.

140
00:05:24,417 --> 00:05:25,625
Obiecuję.

141
00:05:25,667 --> 00:05:26,667
Będę.

142
00:05:26,750 --> 00:05:27,833
Dobra.
Kocham cię.

143
00:05:27,875 --> 00:05:29,708
Wszystko w porządku?

144
00:05:29,750 --> 00:05:32,292
Chyba czas zakończyć naszą kłótnię: wynalazca czy superbohater?

145
00:05:32,333 --> 00:05:34,917
Na pewno nie chcesz być dzisiaj Iron Manem

146
00:05:35,000 --> 00:05:36,083
Na orbicie okołoziemskiej,

147
00:05:36,167 --> 00:05:37,833
Ta broń w rękach szaleńca
--

148
00:05:37,917 --> 00:05:39,542
Całkowicie niszczy całą wyspę
.

149
00:05:39,625 --> 00:05:42,458
Living Laser
walczył już wcześniej z Iron Manem.

150
00:05:42,500 --> 00:05:44,292
T.A.R.C.Z.A poinformowała
FBI godzinę temu,

151
00:05:44,375 --> 00:05:46,083
A potem dowiedziały się o tym media

152
00:05:46,125 --> 00:05:47,875
I jeszcze nie znają jego żądań


153
00:05:47,958 --> 00:05:49,458
A on chce Iron Mana

154
00:05:49,542 --> 00:05:51,375
Albo zrobi z Nowym Jorkiem
To co z tą wyspą .

155
00:05:54,833 --> 00:05:56,208
I niby co chcesz zrobić ?

156
00:05:56,333 --> 00:05:58,833
Tylko ja mogę go jakoś powstrzymać
.

157
00:05:58,958 --> 00:06:01,833
Może coś przeoczyłam,
Ale jak ty chcesz go zatrzymać ?

158
00:06:01,917 --> 00:06:03,542
On jest u góry ,
W kosmosie .

159
00:06:03,625 --> 00:06:05,792
No to chyba tam polecę
160
00:06:22,958 --> 00:06:24,875
[loud boom]

161
00:06:24,917 --> 00:06:26,458
Trajektoria ustalona.

162
00:06:26,542 --> 00:06:28,833
Kiedy wejdę w stratosferę ,
może być ciężko ,

163
00:06:28,917 --> 00:06:29,917
Możemy stracić kontakt.

164
00:06:29,958 --> 00:06:31,542
Na pewno chcesz to zrobić ?

165
00:06:31,625 --> 00:06:32,917
Nie brzmisz
zbyt pewnie.

166
00:06:32,917 --> 00:06:34,375
Skąd , Jest dobrze.

167
00:06:34,417 --> 00:06:36,833
Zaprojektowałem tę zbroję
Żeby wytrzymała w każdym środowisku,

168
00:06:36,875 --> 00:06:39,375
Nawet w próżni
Kosmosie .

169
00:06:39,417 --> 00:06:41,583
Ale cóż ,
To kosmos.

170
00:06:41,625 --> 00:06:45,000
A w kosmosie ,
nikt cię nie usłyszy...

171
00:06:45,042 --> 00:06:47,750
Iron Manie, generał Nick Fury,
Szef T.A.R.C.Z.Y,

172
00:06:47,833 --> 00:06:49,542
Chciałby z tobą porozmawiać.

173
00:06:49,625 --> 00:06:50,917
Powiedz mu
Żeby się ze mną umówił .

174
00:06:51,000 --> 00:06:52,917
Jestem tu trochę zajęty .

175
00:06:53,000 --> 00:06:54,542
Ah!

176
00:06:59,917 --> 00:07:01,583
To nie jest prośba.

177
00:07:01,667 --> 00:07:03,042
Chodzi
o Living Lasera.

178
00:07:04,250 --> 00:07:07,792
To jest takie świetnie !

179
00:07:07,833 --> 00:07:09,208
I nie fair.

180
00:07:09,250 --> 00:07:10,292
Poznasz samego
Nicka Fury.

181
00:07:10,375 --> 00:07:11,708
Oh, to moje marzenie.

182
00:07:11,792 --> 00:07:13,625
Baza powietrzna T.A.R.C.Z.Y to centrum

183
00:07:13,667 --> 00:07:15,250
Całej tajnej agencji rozwoju cybernetycznych
--

184
00:07:15,333 --> 00:07:16,500
Rozumiem .

185
00:07:16,583 --> 00:07:17,583
Że to ważne .

186
00:07:17,667 --> 00:07:18,500
Porobię zdjęcia .

187
00:07:36,033 --> 00:07:37,033
Generale Fury,

188
00:07:37,075 --> 00:07:38,450
To dla mnie zaszczyt.

189
00:07:38,492 --> 00:07:39,783
Dużo o panu słyszałem

190
00:07:39,825 --> 00:07:41,450
I miałem nadzieję
Że będziemy razem pracować ...

191
00:07:44,117 --> 00:07:46,992
Eee...Pewnego dnia.

192
00:07:47,075 --> 00:07:50,200
Naprawdę doceniam to co robi
T.A.R.C.Z.A i...

193
00:07:50,200 --> 00:07:51,908
Macie jakiś problem ?

194
00:07:51,950 --> 00:07:53,033
Można tak powiedzieć .

195
00:07:53,075 --> 00:07:54,367
T.A.R.C.Z.A
Od początku obserwowała

196
00:07:54,450 --> 00:07:56,867
Twoje działania, Iron Manie

197
00:07:56,950 --> 00:07:58,908
I nie chcemy
żebyś u nas pracował

198
00:07:58,992 --> 00:08:00,325
Więc czemu...

199
00:08:00,367 --> 00:08:02,325
Na wypadek gdybyśmy musieli cię powstrzymać .

200
00:08:02,367 --> 00:08:03,700
A ściągnęliśmy cię tu dlatego

201
00:08:03,700 --> 00:08:05,367
Żebyś nie przeszkadzał .

202
00:08:05,408 --> 00:08:07,200
Nie przeszkadzał w czym?

203
00:08:07,283 --> 00:08:08,450
W tym.

204
00:08:08,492 --> 00:08:09,992
Fury
Do sił kosmicznych T.A.R..C.Z.Y

205
00:08:10,075 --> 00:08:11,367
Rozpocznijcie akcję

206
00:08:11,450 --> 00:08:14,658
Zabierzcie naukowców i zajmijcie się Laserem.

207
00:08:14,700 --> 00:08:16,783
Wysyłasz tam ludzi?

208
00:08:16,867 --> 00:08:18,033
Oszalałeś?

209
00:08:18,158 --> 00:08:19,533
Laser całkowicie ich zniszczy.

210
00:08:19,533 --> 00:08:20,992
Nie wiesz
Do czego jest zdolny

211
00:08:21,075 --> 00:08:22,950
Musisz ich odwołać .

212
00:08:23,033 --> 00:08:24,158
[guns cock]

213
00:08:24,242 --> 00:08:25,325
Jeśli nie chcesz być pełen dziur

214
00:08:25,408 --> 00:08:27,075
Nie ruszysz się ,

215
00:08:27,158 --> 00:08:28,367
Ponieważ w tej chwili,

216
00:08:28,450 --> 00:08:29,992
Pod jurysdykcją T.A.R.C.Z.Y

217
00:08:30,075 --> 00:08:32,033
Są zarówno Living Laser jak i Iron Man.

218
00:08:34,492 --> 00:08:36,200
Nie rób tego, Fury.

219
00:08:36,075 --> 00:08:37,783
Living Laser
Nie jest już człowiekiem.

220
00:08:37,825 --> 00:08:39,742
Moc, którą włada ,
jest za duża.

221
00:08:39,825 --> 00:08:41,742
Nawet ja ledwo przetrwałem
walkę z nim.

222
00:08:41,867 --> 00:08:43,325
Nie jesteś z T.A.R.C.Z.Y.

223
00:08:46,117 --> 00:08:48,242
Ostrzegałem.

224
00:08:54,242 --> 00:08:55,658
[laser blasts]

225
00:08:58,450 --> 00:09:03,950
[laser blasting]

226
00:09:06,158 --> 00:09:09,450
Powtarzam, całkowite zniszczenie
sił kosmicznych T.A.R.CZ.Y

227
00:09:09,533 --> 00:09:11,367
To sytuacja krytyczna.

228
00:09:11,450 --> 00:09:12,783
Jak mnie słyszysz --

229
00:09:12,783 --> 00:09:13,992
Chcę
Żeby drużyny poszukiwawcze i medyczne

230
00:09:14,033 --> 00:09:15,492
Już tam były

231
00:09:15,575 --> 00:09:16,825
Słyszysz mnie?
Chcę byś --

232
00:09:16,908 --> 00:09:18,158
Myślisz, że możesz stąd wyjść ?

233
00:09:18,200 --> 00:09:20,867
[guns cock]

234
00:09:20,908 --> 00:09:22,117
[electrical sizzling]

235
00:09:25,825 --> 00:09:27,992
A teraz,jeśli pozwolisz

236
00:09:28,033 --> 00:09:29,617
Muszę uratować kilka istnien.

237
00:09:32,992 --> 00:09:35,908
Mogło być lepiej.

238
00:09:35,992 --> 00:09:38,783
Chyba nie mam przyszłości jako agent T.A.R.C.Z.Y.

239
00:09:38,867 --> 00:09:39,783
Bez żartów .

240
00:09:39,867 --> 00:09:41,450
Nick Fury to głupek.

241
00:09:41,492 --> 00:09:45,033
Może po prostu miał dzisiaj zły dzień .

242
00:09:45,075 --> 00:09:47,367
Dla tego gościa każdy dzień to zły dzień .

243
00:09:47,408 --> 00:09:48,658
I co planujesz?

244
00:09:48,700 --> 00:09:49,950
Czy ty...

245
00:09:50,033 --> 00:09:52,742
Ostrzeżenie , kanały
komunikacyjne zbrojowni

246
00:09:52,825 --> 00:09:53,908
Są namierzane.

247
00:09:53,950 --> 00:09:55,242
Whoa, whoa.

248
00:09:55,325 --> 00:09:56,825
Ktoś rozpracowuje
nasz sygnał

249
00:09:56,867 --> 00:09:57,783
Rozłączam się .

250
00:09:57,825 --> 00:10:01,117
Nie używaj już tej linii .

251
00:10:01,158 --> 00:10:02,408
A jeśli przyjdzie tu T.A.R.C.Z.A,

252
00:10:02,492 --> 00:10:04,117
Nie mam z tym nic wspólnego

253
00:10:05,533 --> 00:10:07,283
Komputerze
Odwróć sygnał

254
00:10:07,367 --> 00:10:08,533
Połącz mnie z włamywaczem.

255
00:10:08,617 --> 00:10:10,117
Łączenie .

256
00:10:10,158 --> 00:10:13,158
Słyszysz mnie?
Masz natychmiast zejść nam z drogi.

257
00:10:13,158 --> 00:10:14,200
Fury?

258
00:10:14,242 --> 00:10:15,575
Nie wtrącaj się
Iron Manie.

259
00:10:15,617 --> 00:10:17,033
Mam wszystko pod kontrolą .

260
00:10:17,117 --> 00:10:18,283
Poważnie ?

261
00:10:18,325 --> 00:10:19,950
Laser o mało nie zabił
całego twojego oddziału

262
00:10:20,033 --> 00:10:21,367
Więzi naukowców .

263
00:10:21,367 --> 00:10:22,700
I ma cały świat na swojej łasce .

264
00:10:22,700 --> 00:10:24,283
On to wszystko kontroluje
Nie ty.

265
00:10:24,283 --> 00:10:26,075
Może byś --
Nie.

266
00:10:26,242 --> 00:10:28,367
Dam Laserowi czego chce
Mnie.

267
00:10:32,075 --> 00:10:35,492
Wow. Ale piękny widok

268
00:10:40,367 --> 00:10:41,450
Beep!

269
00:10:44,825 --> 00:10:46,367
Drzwi śluzy zamknięte .

270
00:10:46,450 --> 00:10:48,742
Przywracanie tlenu.

271
00:11:01,117 --> 00:11:03,450
Rhodey, Pepper,
Łączę się teraz przez bezpieczny kanał .

272
00:11:03,492 --> 00:11:04,408
I jestem.

273
00:11:09,325 --> 00:11:12,825
Naprawdę przerażony .

274
00:11:12,867 --> 00:11:13,825
Moment.

275
00:11:13,867 --> 00:11:15,117
Kolejne drzwi

276
00:11:18,325 --> 00:11:19,283
Beep!

277
00:11:19,325 --> 00:11:21,200
Nazywam się Iron Man.

278
00:11:21,242 --> 00:11:22,325
Wszystko będzie dobrze

279
00:11:22,408 --> 00:11:24,075
[electrical whoosh]
Jestem tu, żeby was--

280
00:11:24,158 --> 00:11:25,242
Uratować ?

281
00:11:25,325 --> 00:11:26,408
Uh!

282
00:11:26,533 --> 00:11:28,492
[clanging]

283
00:11:31,867 --> 00:11:33,075
Nazwałeś mnie żałosnym.

284
00:11:33,117 --> 00:11:35,617
I kto tu teraz jest żałosny?

285
00:11:37,825 --> 00:11:40,617
Komputer,
Zmień częstotliwość na posiadaną przez cel.

286
00:11:40,658 --> 00:11:41,700
Zmienianie.

287
00:11:41,825 --> 00:11:42,783
Błąd .

288
00:11:42,867 --> 00:11:45,242
Zmienna częstotliwość celu.

289
00:11:45,283 --> 00:11:47,533
To łaskocze .

290
00:11:47,617 --> 00:11:51,283
Już wiem, co muszę robić
żebyś mnie nie skrzywdził Iron Manie.

291
00:11:51,325 --> 00:11:53,742
Ale ciebie mogę zranić .

292
00:11:55,283 --> 00:11:56,367
[electrical whooshing]

293
00:11:57,408 --> 00:12:00,908
Naruszono osłonę zbroi.
Pozostało 84%

294
00:12:00,992 --> 00:12:02,450
Tony, wynoś się stamtąd !

295
00:12:02,533 --> 00:12:03,450
Uh!

296
00:12:03,492 --> 00:12:06,533
Osłona na poziomie 64%.

297
00:12:06,575 --> 00:12:10,408
Jeśli będę musiał
wypalę tę twoją zbroję kawałek po kawałku .

298
00:12:10,492 --> 00:12:11,825
Uh!

299
00:12:11,867 --> 00:12:13,950
[metal clanging]

300
00:12:14,033 --> 00:12:15,367
Osłona na poziomie 41%.

301
00:12:15,450 --> 00:12:16,783
Ostrzeżenie .

302
00:12:16,867 --> 00:12:17,783
Tony!

303
00:12:17,867 --> 00:12:19,200
Musisz się ruszyć ! Już !

304
00:12:19,283 --> 00:12:20,783
Uh.

305
00:12:24,533 --> 00:12:27,658
[loud explosion]

306
00:12:27,742 --> 00:12:30,408
Boom!

307
00:12:30,450 --> 00:12:34,658
[alarm buzzing]

308
00:12:38,283 --> 00:12:39,992
[electrical whooshing]

309
00:12:45,658 --> 00:12:47,617
Uh, dobra.

310
00:12:47,700 --> 00:12:49,783
Zaczynam myśleć, że przylot tutaj był błędem .

311
00:12:49,908 --> 00:12:52,325
Nie wiem, jak długo moja zbroja wytrzyma

312
00:12:52,367 --> 00:12:54,283
Tony, Nie chciałbym cię martwić ,

313
00:12:54,325 --> 00:12:56,075
Ale T.A.R.C.Z.A
znowu wbija się na linię .

314
00:12:56,158 --> 00:12:57,325
Świetnie .

315
00:12:57,367 --> 00:12:59,283
Komputerze, połącz mnie z włamywaczem.

316
00:13:00,950 --> 00:13:02,825
Fury, mógłbyś przestać ?

317
00:13:02,825 --> 00:13:04,533
Mam tutaj duży problem

318
00:13:04,533 --> 00:13:06,617
Twoim problemem jest to
że tracisz czas.

319
00:13:06,658 --> 00:13:07,908
Zacznij się ruszać .

320
00:13:07,992 --> 00:13:10,075
Weź Brand i Corbo
I wynoście się stąd .

321
00:13:10,158 --> 00:13:11,367
Chwila moment.

322
00:13:11,408 --> 00:13:12,867
Ty mnie widzisz?

323
00:13:12,950 --> 00:13:15,200

Mówiono mi, że jesteś bystry

324
00:13:15,283 --> 00:13:16,408
Słuchaj mnie, zakuty łbie

325
00:13:16,492 --> 00:13:17,992
Za jakieś 20 minut,

326
00:13:18,033 --> 00:13:20,867
Nowy Jork znajdzie się w zasięgu teleskopu .

327
00:13:20,908 --> 00:13:22,450
Living Laser
będzie mógł zniszczyć całe miasto

328
00:13:22,492 --> 00:13:23,492


329
00:13:23,575 --> 00:13:25,033
A ja nie mogę na to pozwolić

330
00:13:25,075 --> 00:13:27,117
Jeśli przed tym nie uda ci się go dorwać

331
00:13:27,200 --> 00:13:29,117
Zniszczę stację

332
00:13:29,200 --> 00:13:30,783
Nie--
nie mozesz .

333
00:13:30,825 --> 00:13:33,492
Przecież tu są twoi ludzie

334
00:13:33,533 --> 00:13:34,617
To agenci T.A.R.C.Z.Y

335
00:13:34,658 --> 00:13:35,825
Wiedzą o ryzyku

336
00:13:35,908 --> 00:13:37,742
Tak, jak wiedzą, że stacja
jest wyposażona

337
00:13:37,825 --> 00:13:39,158
W dużą ilość ładunków wybuchowych .

338
00:13:39,200 --> 00:13:40,283
19 minut.

339
00:13:40,325 --> 00:13:41,408
Wyłączam się

340
00:13:43,950 --> 00:13:45,575
[electrical whooshing]

341
00:13:45,575 --> 00:13:46,533
[metal clanging]

342
00:13:48,408 --> 00:13:49,700
Alarm.

343
00:13:49,783 --> 00:13:51,450
Poważna awaria zbroi.

344
00:13:51,533 --> 00:13:53,450
Spadek poziomu wewnętrznych rezerw tlenu.

345
00:13:54,783 --> 00:13:56,325
Myślisz, że jesteś ode mnie lepszy?

346
00:13:56,408 --> 00:13:58,283
I czemu już nic nie robisz?

347
00:13:58,325 --> 00:14:00,325
Laser.

348
00:14:00,408 --> 00:14:02,283
Parks, tak?
Arthur Parks?

349
00:14:02,367 --> 00:14:03,450
Co ty robisz?

350
00:14:03,492 --> 00:14:04,450
Chcesz się mnie pozbyć ?

351
00:14:04,492 --> 00:14:05,992
A potem?

352
00:14:06,033 --> 00:14:08,158
Na pewno nie jesteś taki glupi
Żeby zabić miliony ludzi

353
00:14:08,283 --> 00:14:09,283
Tylko dla zemsty

354
00:14:09,325 --> 00:14:10,700
Zobacz.

355
00:14:10,742 --> 00:14:13,450
Maggia, moja matka
dla nich jestem nikim

356
00:14:13,575 --> 00:14:14,700
Śmieciem.

357
00:14:14,783 --> 00:14:16,200
Teraz cały świat
zobaczy,

358
00:14:16,283 --> 00:14:18,283

że to ja rozdaję karty
359
00:14:18,283 --> 00:14:19,950
Zniszczenie Nowego Jorku.

360
00:14:19,992 --> 00:14:21,283
To będzie coś .

361
00:14:21,367 --> 00:14:23,075
A zabicie ciebie,

362
00:14:23,158 --> 00:14:24,658
Sprawa osobista.

363
00:14:24,700 --> 00:14:27,033
[warbling]

364
00:14:27,075 --> 00:14:28,492
[laser whooshes]

365
00:14:37,658 --> 00:14:39,742
[gasping]

366
00:14:39,783 --> 00:14:41,492
Krytyczny spadek temperatury.

367
00:14:41,533 --> 00:14:43,283
Zabezpieczenie wewnętrzne temperatury i tlenu

368
00:14:44,908 --> 00:14:46,533
[gasping]

369
00:14:46,575 --> 00:14:50,158
Uwaga, pozostało ci tlenu na 93 sekundy.

370
00:14:50,200 --> 00:14:51,242
O, nie.

371
00:14:51,283 --> 00:14:52,242
O, nie

372
00:14:52,325 --> 00:14:53,533
Rhodey,
Rhodey.

373
00:14:53,575 --> 00:14:54,908
Rhodey!

374
00:14:54,950 --> 00:14:57,658
Co--
Co powinniśmy zrobić ?

375
00:14:57,742 --> 00:14:59,033
Tony, nie panikuj.

376
00:14:59,117 --> 00:15:00,033
Słyszysz mnie?

377
00:15:00,075 --> 00:15:01,367
Nie wariuj.
Nic nie mów .

378
00:15:01,450 --> 00:15:02,658
Bo skończy ci się tlen.

379
00:15:04,867 --> 00:15:06,950
O, nie.
Udusisz się .

380
00:15:06,992 --> 00:15:08,283
To najgorsza śmierć

381
00:15:08,367 --> 00:15:10,033
Będziesz czuł, jak twoje płuca wybuchły br .

382
00:15:10,117 --> 00:15:11,700
Cały twój mózg się uszkodzi
i potem--

383
00:15:11,742 --> 00:15:14,325
Pepper,
Masz przestać !

384
00:15:14,408 --> 00:15:17,742
Tony, uspokój się
i wróć na stację

385
00:15:17,783 --> 00:15:19,450
Pozostało tlenu na 41 sekund.

386
00:15:23,783 --> 00:15:25,242
[beeping]

387
00:15:25,325 --> 00:15:28,117
Pozostało tlenu na 29 sekund

388
00:15:28,200 --> 00:15:29,492
Nie!

389
00:15:29,492 --> 00:15:31,742
W ten sposób cały tlen
wyleci ze stacji.

390
00:15:31,783 --> 00:15:35,825
Musisz wejść w inny sposób .

391
00:15:35,867 --> 00:15:37,367
Alarm.

392
00:15:37,450 --> 00:15 Pozostało tlenu na 7 sekund
.

393
00:15:39,242 --> 00:15:40,533
6, 5...

394
00:15:40,617 --> 00:15:42,533
Cicho zbrojo.

395
00:15:42,575 --> 00:15:43,783
Dobrze o tym wiemy

396
00:15:43,825 --> 00:15:45,742
Pozostało 0% tlenu.

397
00:15:45,783 --> 00:15:48,158
Całkowite wyczerpanie rezerw

398
00:15:48,242 --> 00:15:51,283
[gasping]

399
00:15:57,575 --> 00:15:59,992
[both sigh]

400
00:16:00,033 --> 00:16:07,200
[breathing heavily]

401
00:16:07,283 --> 00:16:10,075
Ratowanie nas to podła robota, nieprawdaż ?

402
00:16:16,325 --> 00:16:19,783
Musicie tu mieć jakąś kapsułę ratunkową , czy wolną rakietę, czy cokolwiek.

403
00:16:19,867 --> 00:16:21,158
Mieliśmy.

404
00:16:21,200 --> 00:16:23,450
Była w hangarze, który zniszczyłeś.

405
00:16:23,533 --> 00:16:26,742
Rozmowa przychodząca.

406
00:16:26,825 --> 00:16:28,783
Zostało 11 minut

407
00:16:28,825 --> 00:16:30,783
Próbuję ratować twoich ludzi, Fury

408
00:16:30,867 --> 00:16:32,158
I się nie poddam.

409
00:16:32,200 --> 00:16:34,325
Oddzwoń
za 12 minut.

410
00:16:34,408 --> 00:16:35,533
Niech zgadnę ,

411
00:16:35,575 --> 00:16:37,450
Fury chce aktywować samozniszczenie

412
00:16:37,533 --> 00:16:40,075
A wasz szef to prawdziwy profesjonalista.

413
00:16:40,158 --> 00:16:42,742
Nieważne

414
00:16:42,783 --> 00:16:43,992
Moja broń nie działa ,

415
00:16:44,033 --> 00:16:45,617
I jedyne lustro na stacji

416
00:16:45,658 --> 00:16:46,908
Zostało wciągnięte w kosmos

417
00:16:46,992 --> 00:16:49,575
Jest jeszcze jedno,
Jest w teleskopie.

418
00:16:49,617 --> 00:16:51,033
Chyba żartujesz?

419
00:16:51,075 --> 00:16:53,117
Międzygwiezdny teleskop T.A.R.C.Z.Y ma w sobie lustro?

420
00:16:53,158 --> 00:16:54,367
Teleskop jest zasilany

421
00:16:54,450 --> 00:16:56,158
Poprzez energię zbieraną z kosmosu .

422
00:16:56,200 --> 00:16:58,367
Prawdopodobnie to przyciągnęło tu Lasera.

423
00:16:58,408 --> 00:16:59,700
Ale to jednak teleskop,

424
00:16:59,783 --> 00:17:01,325
I ma też w sobie lustro.

425
00:17:01,408 --> 00:17:03,075
Macie mniej niż 10 minut

426
00:17:03,200 --> 00:17:05,367
Żeby powiedzieć mi wszystko, co więcie o tym teleskopie

427
00:17:11,533 --> 00:17:14,492
Ok, brand, osłaniaj corbo
Podczas pracy

428
00:17:14,533 --> 00:17:15,408
A ja będę wypatrywał--

429
00:17:15,450 --> 00:17:17,075
Uh!

430
00:17:17,158 --> 00:17:18,242
Oh!

431
00:17:20,992 --> 00:17:23,367
Hej, co cię tak cieszy?

432
00:17:23,450 --> 00:17:25,492
Dowiesz się w ciągu 6 minut.

433
00:17:25,533 --> 00:17:26,450
Ah!

434
00:17:28,867 --> 00:17:30,325
[groaning]

435
00:17:30,408 --> 00:17:32,075
Jakieś ostatnie słowo ?

436
00:17:32,117 --> 00:17:33,783
Tony, przypomnij mu o mamie.

437
00:17:33,825 --> 00:17:36,367
Pepper,
To nie czas na to.

438
00:17:36,408 --> 00:17:37,325
Nie, serio

439
00:17:37,367 --> 00:17:38,742
Ten gość ma poważny problem

440
00:17:38,783 --> 00:17:40,117
Zrób to.
Zmuś go.

441
00:17:40,200 --> 00:17:43,158
Ale jesteś żałosny .

442
00:17:43,242 --> 00:17:46,200
Wszystko co powiedziała twoja matka to prawda

443
00:17:46,242 --> 00:17:48,783
I nie dziwię się, że Maggia cię nie chciała

444
00:17:48,867 --> 00:17:50,367
I ja mam uwierzyć

445
00:17:50,408 --> 00:17:52,242
Że zniszczysz Nowy Jork?

446
00:17:52,367 --> 00:17:54,117
Nie,nie ty.

447
00:17:54,242 --> 00:17:56,033
To dla ciebie za dużo

448
00:17:56,158 --> 00:17:57,533
Arthur Parks
Jest nikim,

449
00:17:57,617 --> 00:17:58,908
I to się nie zmieni.

450
00:17:58,950 --> 00:17:59,867
Ah!

451
00:17:59,950 --> 00:18:01,033
Uh.

452
00:18:01,075 --> 00:18:03,117
Cały Nowy Jork spłonie,

453
00:18:03,158 --> 00:18:05,075
A ty to będziesz widział .

454
00:18:05,117 --> 00:18:07,533
A potem zajmę się kolejnym miastem i kolejnym.

455
00:18:07,617 --> 00:18:10,158
A to będzie twoja wina Iron Manie

456
00:18:22,075 --> 00:18:24,283
Corbo, brand,
Zajmijcie się tym.

457
00:18:25,533 --> 00:18:28,700
Uh.

458
00:18:28,783 --> 00:18:30,325
[grunting]

459
00:18:33,908 --> 00:18:37,992
Stacja orbitalna w zasięgu za 72 sekundy

460
00:18:38,075 --> 00:18:39,533
Dalej

461
00:18:39,575 --> 00:18:40,658
No dalej.

462
00:18:42,367 --> 00:18:43,867
Uh.

463
00:18:48,450 --> 00:18:50,408
Dostań się do systemów T.A.R.C.Z.Y.

464
00:18:50,492 --> 00:18:52,700
Skalibruj optykę teleskopu.

465
00:18:52,742 --> 00:18:54,158
Uzyskiwanie dostępu

466
00:18:54,200 --> 00:18:55,117
Kalibrowanie

467
00:18:56,533 --> 00:18:58,950
Wasz czas już nadszedł .

468
00:18:59,033 --> 00:19:00,158
[mechanical whirring]

469
00:19:00,242 --> 00:19:01,408
Nie

470
00:19:01,492 --> 00:19:04,450
Nie, nie zrobisz tego.

471
00:19:04,492 --> 00:19:06,283
Nie zatrzymasz mnie.

472
00:19:06,367 --> 00:19:08,075
Jestem Living Laser.

473
00:19:08,117 --> 00:19:09,492
Słyszysz mnie?

474
00:19:09,575 --> 00:19:11,742
Jestem Living Laser!

475
00:19:11,742 --> 00:19:15,367
[laser whooshing]

476
00:19:15,450 --> 00:19:17,492
Iron Man!

477
00:19:17,533 --> 00:19:19,533
Iron Man do Nicka Fury.

478
00:19:19,575 --> 00:19:21,158
Living Laser nic nie zrobi

479
00:19:21,242 --> 00:19:23,117
A teraz mógłbyś nas na wysadzać Fury?.

480
00:19:23,200 --> 00:19:24,075
Fury?

481
00:19:24,158 --> 00:19:25,617
Fury?

482
00:19:25,700 --> 00:19:27,492
Pozostała ci 1 sekunda przecinek 7,

483
00:19:27,533 --> 00:19:29,200
Jeśli jesteś ciekaw.

484
00:19:32,450 --> 00:19:33,867
Zostanie tutaj.

485
00:19:33,908 --> 00:19:35,325
Z normalnego więzienia mógłby uciec,

486
00:19:35,367 --> 00:19:37,867
Więc spędzi u nas resztę swoich dni.

487
00:19:37,908 --> 00:19:40,617
Myślę, że nie chciał nikogo skrzywdzić .

488
00:19:40,658 --> 00:19:42,408
Tak w sumie to mi go żal .

489
00:19:42,492 --> 00:19:44,783
A mnie nie

490
00:19:44,867 --> 00:19:46,783
I naprawdę miał pan zamiar wysadzić stację

491
00:19:46,825 --> 00:19:48,617
Czy tylko pan tak żartował ?

492
00:19:48,700 --> 00:19:50,533
Zastanawiałem się tylko

493
00:19:50,575 --> 00:19:52,033
Czy nie zrobić tego wcześniej .

494
00:19:52,117 --> 00:19:54,283
Co z tobą człowieku?

495
00:19:54,367 --> 00:19:55,742
To nie była zabawa.

496
00:19:55,825 --> 00:19:57,325
A posprzątanie tego bałaganu ,

497
00:19:57,408 --> 00:19:59,200
Nie czyni z ciebie bohatera.

498
00:19:59,283 --> 00:20:00,533
Ja tylko chciałem pomóc .

499
00:20:00,617 --> 00:20:01,825
Mógłbym pracować z T.A.R.C.Z.Ą.

500
00:20:01,867 --> 00:20:02,825
Mógłbym--
Stop

501
00:20:02,867 --> 00:20:04,367
Drobna wskazówka

502
00:20:04,450 --> 00:20:05,908
Przestań jeśli możesz

503
00:20:05,992 --> 00:20:08,408
Zostaw to profesjonalistom

504
00:20:08,492 --> 00:20:11,033
W oczach T.A.R.C.Z.Y
jesteś niebezpieczny

505
00:20:11,117 --> 00:20:13,242
Lepiej żebyś
dalej robił więcej dobrego niż złego,

506
00:20:13,283 --> 00:20:15,867
Bo kiedy coś schrzanisz,
Pozbędziemy się ciebie.

507
00:20:15,867 --> 00:20:17,950
Na dobre.

508
00:20:25,825 --> 00:20:28,658
Oh, nie martwiłam się  ani przez sekundę .

509
00:20:28,742 --> 00:20:30,158
Tak jest.

510
00:20:30,242 --> 00:20:32,408
Płacz i krzyk to dla niej coś normalnego,

Dalej, Pepper, bo zaraz go udusisz

 Przepraszam




I jak się podobało? Dużo było nad tym pracy, ale chyba warto. Jeśli się podobało to zaproponuj odcinek z IMAA który mogę dodać w takiej formie mówionego scenariusza, Rozdział 20 grudnia. Zapraszam :)
© Mrs Black | WS X X X