One shot- Bobbie Morse aka Mockingbird



Manhattan 2003 r

-Ufasz mi?

-Ufam. Co ty chcesz zrobić Clint?

-Coś co powinienem dawno zrobić. Kryć się!

Atak obcych. Mnóstwo statków weszło na naszą strefę. Avengersi zwarci i gotowi pod dowództwem Iron Mana ratowali cywilów. Clint działał z Natashą w samym centrum bitwy. Thor uderzał w każdy obiekt na niebie z portalu. Hulk miotał nimi, aż cała ziemia drżała pod siłą jego łomotu na kosmitów. Pomagałam Kapitanowi ewakuować ludzi. Z pomocą pałek unieszkodliwiałam zbliżające siłę zagrożenie.
Nagle znienacka poleciał w moją stronę pocisk.
To, co potem się stało...
Nie... nie potrafię tego opisać...
Clint stał się moją tarczą. Rzucił się i przyjął pocisk na klatę.


-Clint!

Krzyknęłam i na mojej twarzy pojawiły się łzy. On ledwo miał otwarte oczy...
Umierał...


-Proszę cię. Nie zostawiaj mnie!

-Ja...zawsze będę... z tobą Bobbie- dotknął mojego policzka

Ostatni raz usłyszałam jego głos. Kapitan próbował go ratować, ale stwierdził zgon...

-Nie! To nie prawda! Clint!

Pół roku później

Ze snu, a raczej z koszmaru wybudził mnie dzwonek budzika przy łóżku. Leniwie przeciągnęłam się i przetarłam oczy. Niechętnie wstałam i pierwsze, co zrobiłam to sprawdziłam godzinę. Dopiero dziesiąta. Jeszcze mam kwadrans, by się ogarnąć i pójść do Natashy.
Wyjęłam noże spod poduszki, żeby pościelić łóżko. Pewnie czeka już na mnie w kawiarni. Mamy wiele spraw do omówienia. Wzięłam czarną aktówkę i małą torebkę z telefonem, portfelem i małymi gadżetami, które mi zostały po byciu dawną agentką SHIELD. Po ogarnięciu porządku w pokoju, zjadłam w pośpiechu grzankę. Szybko przebrałam się w czarne dżinsy i szarą koszulę. Włosy lekko przeczesałam, a usta pomalowałam lekkim odcieniem czerwieni.
Ostatni raz spojrzałam na zegarek. Dziesiąta dwadzieścia. Natasha będzie nieco niezadowolona za moje spóźnienie. Gdy byłam już gotowa na spotkanie, założyłam czarne buty na niskim obcasie. Jednym ruchem przekręciłam klamkę, zamykając drzwi na klucz.
 Rozejrzałam się i poszłam do kawiarni. Niezbyt typowe miejsce na rozmowy o pracy. Moja towarzyszka nie używała kamuflażu. Była po prostu sobą i każdy rozpoznał ją jako agentkę SHIELD,która walczyła u boku Avengers. Wbijała swój wzrok w zegarek, dając mi znak, że brakowało jej cierpliwości na dalsze czekanie.

 -Wybacz za spóźnienie. Znowu miałam to samo

 -Bobbie, musisz przestać o tym myśleć. Już nic nie zrobisz. Pogódź się z jego odejściem. Nic nie da się zmienić

 -Nie przyszłam tu po to rozmawiać. Mam sprawę do załatwienia. A na myśli "ja" mam na myśli i ciebie

 Wyjęłam dokumenty z aktówki. Natasha przyjrzała się papierom.

 -Benko. Ten sam, co się zwie Crimson Dynamo- przykuło ją to nazwisko

 -Tak, to on. Ostatnio zostały skradzione elementy broni, która jednym ruchem może zmieść sporą część miasta z powierzchni ziemi w jedną dobę- pokazałam jej zdjęcia ataku naukowca

 -Może przenieśmy się do bardziej cichego miejsca. Pamiętaj, że wszędzie mogą być podsłuchy- przypomniała o ostrożności

 -Bez obaw. Tu wszyscy są szpiegami

 Uważnie przyjrzała się postaciom wewnątrz budynku. Lekko odwróciła głowę i zauważyła znajome twarze. Jedna z nich to Melinda May- agentka od Coulsona. Siedziała, rozmawiając przez telefon. Naprzeciw niej przy oknie była Daisy, wpatrująca się w swój laptop. Kiedyś nazywali ją Skye, ale po odnalezieniu ojca poznała swoje prawdziwe imię. Pozostali agenci byli zmieszani i każdy z nich zajmował się czymś innym.

 -No dobra. Kontynuujmy naszą rozmowę- zgodziła się, by zostać w kawiarni

 -Crimson Dynamo, czyli Ivan Vanko pracuje dla kogoś wewnątrz. Na jednym z zdjęć znalazłam dysk kontroli- pokazałam jej zbliżenie fotografii

 -Cholera. To znaczy, że Kontroler maczał w tym palce, ale AIM nic o tym nie wie. A jeśli tak naprawdę Harkov też za tym stoi?- zaczęła dzielić się swoimi przypuszczeniami

 -I tu się z tobą zgodzę, ale do czego jest mu potrzebny Ivan?

 Do naszego stolika podeszła jedna z agentek. Nie potrafiłam jej znikąd skojarzyć. Zatrzymała się i wskazała palcem na fotografię.

 -Projekt Pegaz. Tam go szukajcie- szepnęła

 I odeszła. Od razu chciałam spytać, czy ona ją poznała, ale wskazywała  palcem na usta, mówiąc, że nie będzie o tym mówić. Możliwe, że to jej znajoma z Rosji. W sumie cała ta sprawa jest dziwnie połączona z tym krajem. Jednak nie potrafiłam milczeć i musiałam się jej spytać.

-Natasho, kim ona była? Ty ją znasz?

-Stara znajomość. Irena Balchukinova. Kiedyś pomogła mi w jednym spisku za czasów KGB. Doskonale zna projekt Pegaz. Kiedyś tam pracowała ukryta w nanomasce pod postacią jakiegoś naukowca. Dzięki temu dawała mi informacje na bieżąco

-Zastanawiam się też, czy to jednak AIM też ma coś w tej sprawie. Projekt Pegaz przestał istnieć dawno

-To znaczy, że oni odtworzyli projekt na nowo. Tylko, czego oni chcą?

-A raczej, po co Kontroler potrzebuje Ivana?

-Sprawdziłam raporty policyjne i wygląda na to, że Ivan zaginął 3 dni temu. Zaginięcie zgłosiła jego żona. Izabela Vanko

 -Myślisz, że ktoś mógł go porwać? -Możliwe a, nawet jest to prawdopodobne. Kontroler, chip, porwanie, kradzież. Wszystko układa się w logiczną całość

 -Pora trochę poszpiegować- schowałam wszystkie dokumenty do aktówki

 Lekko odwróciłam głowę, by wiedzieć, czy nikt nas nie obserwował lub gorzej. Podsłuchiwał. Po upewnieniu się o bezpiecznym przekazie danych, wyszłyśmy z kawiarni. Nagle odezwał się komunikator Natashy. Szybko wcisnęła przycisk na bransoletce.

 -Mów Hill. Co jest?

 -Kolejny atak Vanko. Nikt nie jest ranny, ale skradł kolejne części do broni. Tym razem to działo jonowe. Pospiesz się. Musisz dowiedzieć się, co on planuje!- szybko przekazała wiadomość i rozłączyła się

 Agentka Hill nie wiedziała nic o naszej współpracy. W sumie to nie musi wiedzieć. Teraz najważniejsze to powstrzymać szalonego naukowca i Kontrolera.
 Na rogu znalazłam motor i pojechałyśmy za sygnałem naukowca. Sygnał zgubił się po przekroczeniu strefy Delhi. Dotarłyśmy za nim do projektu Pegaz. Budynek stał nienaruszony i było widać, że AIM się w to wmieszało. Kształt trójkąta został zmieniony w pszczele plastry. Kolejna placówka pszczelarzy.
 Razem zakradłyśmy się za tył budynku. Natasha rzuciła coś w rodzaju kuli, która dezaktywowała wszystkie systemy.

 -Mamy 10 minut. Pospieszmy się. Musimy wyłączyć broń, nim włączy się do namierzania

 -Ok- kiwnęłam głową i wyjęłam pałki

 Niespostrzeżenie pobiegłyśmy do wejścia. Przy pomocy bomby rozwaliłyśmy drzwi. Wszystko szło, jak po maśle. Łatwo i bez problemu.
Przebiegłyśmy przez korytarz, niszcząc wszystkie kamery, by zlikwidować "obserwatorów". Gdy wkroczyłyśmy do centrali, pszczelarze rzucili się z blasterami na nas. Sojuszniczka strzelała pociskami typu żądła, mające siłę wysokiego napięcia. Natasha kilkoma ciosami powaliła agentów. Odwróciła ich uwagę, bym mogła działać. Włamałam się do ich komputera i rozkazałam wyłączenie odliczania. Niestety żadna z komend nie działała a widząc , jak kończą się zapasy broni agentki, traciłam czas.
Nagle zza ścian wyszedł Crimson Dynamo, a obok niego stał Kontroler. Miałyśmy rację . AIM współpracuje z Pegazem.

 -Kłopoty

 Zostałyśmy otoczone przez agentów a w centrum stał Ivan z Kontrolerem. Próbowałam wymyślić prosty plan.

 -No i proszę bardzo. Kogo ja tu widzę? Same znajome twarze. Hah! Agentka Romanoff we własnej osobie i nasza Mockingbird. Cudownie. Jesteście jedna z wielu, które zobaczą, jak świat się zmienia na lepsze- wygłosił swoją mowę Kontroler

 -Jesteś szalony! Nie uda ci się to!- krzyknęłam, zapierając się

 -Otóż już mi się udało. Ivan, zrób z nimi porządek

 Wielki robot ruszył w naszą stronę, a agenci rozproszyli się. Jedyny sposób na pokonanie Crimson Dynamo był...

 -Trzeba zniszczyć dysk- przerwała mi myśl

 -Wiem, ale jak?

 -Odwróć jego uwagę, a ja się nim zajmę- rozkazała, robiąc salto nad robotem

 Próbowała go unieruchomić, ale był zbyt silny. Chciałam działać według jej planu, jednak to było trudne. Nie mogłam tylko mu "mieszać"  w głowie. Natasha nie da rady zupełnie sama, a pech chciał, że każdy z Avengersów wyjechał z daleka od Nowego Jorku po inwazji. Agentka wisiała na jego szyi, próbując zniszczyć dysk kontroli. Każda z prób kończyła się porażką.

 -Spróbuj użyć tego- rzuciłam jej mini detonator

 Miał wystarczającą siłę, by nie skrzywdzić Ivana, ale porażenie prądem powinno wystarczyć na dezaktywację dysku kontroli. Wdowa przyczepiła mu detonator i zeskoczyła, nim ten odważył się jakieś zaatakować. Ivan zatrzymał się. Kontroler był zdumiony.

 -Co się dzieje?! To nie powinno się dziać!- wrzasnął z furią

 Jednym ciosem zrzuciłam mu hełm z głowy. Kontroler upadł nieprzytomnie, dając znak, że poddaje się. Podeszłam do Ivana.

 -Ivan, wszystko gra?- spytałam łagodnym tonem

 -Co ja tu robię? Czemu jestem w tym kombinezonie?!- był kompletnie oszołomiony

 -Spokojnie. Już jest dobrze. Odłóż pancerz i wróć do domu. Rodzina na ciebie czeka

 Ivan odstawił kombinezon, a SHIELD zabrała Kontrolera do celi o ostrym rygorze. Po tej akcji wróciłam do domu, czując, że znowu świat jest bezpieczny.

18 komentarzy:

  1. Nie jest krótki, wręcz idealny :) pierwszy raz czytam coś z Mockingbird i jestem zadowolona, zwłaszcza, że napisałaś to świetnie. Wszystko prosto, lekko i przyjemnie :)
    Pozostaje mi jedynie czekać na Mockingbird w opowiadaniu o Tonym i Pepper :)
    Pozdrawiam i życzę weny :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ci się podobało. A wena musi być bo bez tego nie ma nic. Rozdział już w poniedziałek więc długo nie musisz czekać ;)

      Usuń
  2. Fajnie wprowadziłaś wątek o Bobbie:-) niezła z niej agentka,już ją lubię. Ale jestem załamana śmiercią Clinta!!! :'( Już nie mogę się doczekać,aż spotka się ona z naszym geniuszem;-) no i świetna notka,bardzo fajnie to opisałaś<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Pierwszy raz zrobiłam takie opisy. A z naszym geniuszem spotka się w drugim sezonie gdy Pepper wróci . Bobbie to ciekawa postać. Jeśli się uda wymyślić inny one shot to chętnie go dodam. Cieszę się że pozytywnie odebrałaś notkę ;)

      Usuń
    2. Te opisy fajnie Ci wychodzą,więc czekam na więcej:-*

      Usuń
    3. Mały demonek się wkradł i dał mi kopa, żeby zmienić opisy. Bardzo poczułam sytuację Bobbie i przez to te opisy się naciagnęły na dłuższe. Nn już w poniedziałek ;)

      Usuń
    4. To wyślij tego demonka też do mnie,hehe :-P przyda mi się solidny kopniak! :-D

      Usuń
    5. Heh to muszę spróbować :-P

      Usuń
  3. Wow, Wow fajny rozdział przedstawiający Bobbie. :)Projekt Pegaz? No No, widzę, że zaczyna się coś dziać. Clint nie żyje :'( smutne.
    Notka super <3 i czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był one shot niestety a Bobbie pojawi się w opku już niedługo. Projekt Pegaz wzięłam z odcinka o Crimson Dynamo, ale pszczelarzy też chciałam w to wmieszać. A śmierć Clinta zmieniła ją i przekonasz się właśnie w tym opo o imaa. Fajnie, że ci się podobało :3

      Usuń
  4. Fajny przerywnik 😊 dopiero teraz udało mi się prprzeczytać. Jak zwykle na nic nie ma czasu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, ze ci sie podobało. Fakt, to taki przerywnik. A czas znajdziesz na pewno w ferie :)

      Usuń
  5. One-shot mi się spodobał... a już zwłaszcza Bobbie. Tylko szkoda że Hawkeye zginął na początku. Przykro mi się jej zrobiło, ale przy cieszę się z zakończenia.
    Ok to lecę z kolejnymi Shotami. ^^.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, ale z Clintem kryje się inna sprawa. Wyjaśnienia w "W sieci"

      Usuń
  6. Niezadługi niezakrótki jest spoko Bobbi w akcji <3

    OdpowiedzUsuń

Mam pisać dalej ?
Skomentuj co sądzisz o tej notce. Każda twoja opinia jest warta mojej uwagi

© Mrs Black | WS X X X